środa, 24 maja 2017

Przemyślenia o wolności

Ciągle myślę o normalności o tym jak sobie utrudniam życie itp.....  dlatego postanowiłem pokazać sobie i wam, że nie jest tak źle. Abym osiągnął wolność muszę pokonać 1200 kroków

Powiemy, że jeden krok to 1 dzień wtedy wolność osiągnę za jakieś 3 lata ale nie jest tak łatwo i muszę jeszcze uwzględnić oprocentowanie i w takim przypadku sukces osiągnę za 4,5roku.

1Krok=55zł
30kroków =1650zł -miesięcznie
365*55zł=20 075zł-rocznie
1200*55zł=60 225zł 3lata
1642*55zł=90 310zł 4,5lat
........................gdybym miesięcznie spłacał 1650zł wysączyły by 3 lata  Jeśli natomiast było to 4950zł wystarczył by już tylko rok.

Nie wiem czy zagranicą da się tyle zarobić ale widziałem kilka ofert za 1500-2000EUR.

Zarobki 6255-8340zł.... powiedzmy, że zarabiam 2000EUR wtedy zarabiał bym lepiej niż w Polsce spłacając ratę 5000zł . Dużo osób  mówi mi  o wyjeździe zagranicę niestety chyba jest to jedyna droga .... inaczej nie osiągnę tych 1200kroków tak szybko..................................

Jest kilka alternatyw zostać zawodowym kierowcą tir zarobki podobnież też są na poziomie 7000zł niby brak życia prywatnego bo cały czas w drodze ale ja i tak takiego nie mam więc jest mi to obojętne...

albo sprzedać 1200 rzeczy z marż 55zł
niestety trzeba uwzględnić podatek itp. więc niech to będzie 1642 i wtedy też osiągnę sukces......
muszę coś zrobić bo powoli się topię i tracę panowanie nad swoim życiem
Jeśli macie inne pomysły piszcie mi śmiało bo mam dosyć tej egzystencji

poniedziałek, 22 maja 2017

Są dni dobre i te gorsze

Jakoś się otrząsnąłem ale od czasu do czasu mam dosyć wszystkiego.... wtedy można powiedzieć, że nie mam siły i nie chce mi się nic. 

Jeśli tak wygląda depresja to mam ją i chyba nie będę tego leczył bo zwykłe leczenie nic nie da.

Objawy depresji
*Zaburzenia łaknienia,           +++ 
*zaburzenia snu,                     +++  to zależy gdzie śpię (ale mm problemy by normalnie zasnąć)
*uczucie zmęczenia,               +++ To niestety czuje cały czas każdego dnia
*deficyt uwagi,                         +++ Często ale nieraz mam lepszy dzień
*trudności decyzyjne,               +++ Wszystkiego się boje
*niska samoocena,                   +++ Obecnie już cały czas jest niska
*poczucie beznadziejności.      ++++ to raczej oczywiste cały czas to czuje



Tak naprawdę nie wiem czym jest depresja nie chce mi się czytać na ten temat chce tylko pozbyć się problemów oraz odczuwać satysfakcję z pracy i z życia. Jak zwykły człowiek odnosić małe sukcesy i małe porażki. Obecnie każda porażka jest dla mnie życiową tragedią......

Po prostu żyje złudzeniami...  Nie wiem co jest dla mnie dobre  co złe na pewno brak mi odpoczynku i tego psychicznego i fizycznego.

Moje plany dużego zarobku prysły....

poniedziałek, 15 maja 2017

Depresja to chyba to

Może nie pierwszy raz tak się czuje ale pierwszy, raz tak długo to się utrzymuje. Nie mam już siły na nic... moja głowa jest ciężka na piersi czuje ogromny ciężar (ciężki oddech)... nie mogę już nic myśleć. A wszystko przypomina mi o mojej porażce i braku jakikolwiek perspektyw.  


Czuje się jak człowiek z wyrokiem  wielokrotnie...... 

niedziela, 14 maja 2017

Muszę się trochę zatrzymać

Ciągłe zmiany walka itp delikatnie mówiąc osłabiły moją wole walki.... nic mi się nie chce znowu coś spaprałem znowu coś poszło nie tak... mam za dużo na głowie coraz ciężej żyje mi się z moim wyrokiem. Sędziom i katem jestem sam dla siebie niby moja wina to marzenia które prysły a ja jestem nad urwiskiem które kieruje mnie w rejony z których już nie da się wyjść.
Nie wiem co będzie dalej czy kiedyś będzie dobrze...... obecnie mam tylko jedno wyjście nie podawać się ale ta "Syzyfowa praca" mnie dobija.


Powiem wam, że mam sporo wad a każdy miesiąc dokłada mi następnych. Dużo rozmyślam i szukam rozwiązań swoich problemów ale nie jest to takie proste.

Zawsze mówiłem sobie kredyty to zło i nie będę ich brał ale raz musiałem było to 5500zł(przez 2 lata nie płaciłem za punkty na uczelni nie miałem z czego). Ten kredyt był dobry gdyż przestałem się martwić o ten dług i zacząłem prace na cały etat. To był wspaniały okres w moim życiu wreszcie miałem pieniądze na wszystko mogłem pozwolić sobie na wakacje, nowy komputer(niby za 1200zł ale dla mnie była to rakieta do tej pory mam dokument zakupu itp.)  no i poprawiłem swój wizerunek. Poczułem się jak bym mógł wszystko..... dalszą historyjkę znacie raczej nie jest godna naśladowania co gorsza tak naradę  mam mało czasu by stanąć na nogi.

Mój los zależy obecnie od przypadku a ja jestem między młotem a kowadłem raz oberwę a raz nie.

sobota, 6 maja 2017

Dziś się dowiedziałem

Kurcze jak zwykle pod górkę dziś zgodziłem się na wyjazd na kilka dni do Karkowa-Wrocławia masakra 2 tygodnie w delecji. Skusiłem się kasa i mieszkaniem w fajnych warunkach ale mam też swoje zobowiązania które trochę krzyżują mi plany. Zło

piątek, 5 maja 2017

Ryzykowny plan

Od pierwszego maja wdrażam ryzykowny plan który spowoduje że wyjdę z długów. Jeśli wszystko oko karze się uczciwe to wyjdę na prostą.

Stworzyłem pewien bufor pieniężny który pożyczyłem  mamie 2500zł na 2 miesiące czyli odda mi za miesiąc. Cóż też realizuje dwa projekty jeden to elektronik dla pewnej firmy a drugi jest bardzo skomplikowany ale intratny jeśli rozwiążę pewną zagadkę dotnę 10kzł ale nie jest to takie proste... na razie nie pisze szczegółów  ale jest to szans dla mnie.

Wszystko to trochę mętne ale jeśli dobrze pójdzie będę miał 2,5kzł +10kzł+0.5kzł=13kzł to spora kwota która mnie uniezależni

poniedziałek, 1 maja 2017

:) Wielki kicz

Taki problem brak motywacji :) czekam aż coś zmieni się w moim życiu chciałbym wreszcie przestać się wstydzić.