czwartek, 28 grudnia 2017

Święta, delikatnie odsapnąłem

   Okres świąteczny dał mi trochę odsapnąć od tego wszystkiego :) delikatnie się wykurowałem, zrobiłem pranie umyłem się czuje się prawie normalnie. 

Podsumowanie tego roku:
     Ten rok nie był udany miałem przynajmniej kilka szans aby polepszyć swoją sytuację ale spaprałem to po całości nowy rok musi być lepszy. Wiele razy zaczynałem coś i nie kończyłem tego z różnych powodów np.: brak warunków, kasy, brak sił i inne takie. Bardzo dużo chęci ale jakoś nie mogę zrealizować swoich celów. Robię tylko to co pozwala mi przeżyć na wszystko inne nie mam czasu(słaba organizacja czasu). 
    Oprócz tego złego doświadczyłem kilku fajnych których w normalnych warunkach bym nie doświadczył:
1. Kontrolka ciała podczas strachu- często na filmach grozy widzimy jak ludzie się boja ale mało kto wie jak ciężko kontrolować swoje ciało podczas strachu(najgorszy jest oddech).
2. Bezinteresowna pomoc- poznałem 4 osoby które mi pomogły oraz mogłem swobodnie porozmawiać.
3. Praca dodatkowa- było to niezwykłe doświadczenie... żałuje, że tak krótko tam pracowałem  (Gdy zostałem pobity wstydziłem się tam pracować) a tylu fajnych ludzi tam poznałem.  
4. Bycie bezdomnym- wiem jakie to trudne i jak trudno z tego wyjść. Niby wydaje się to proste ale  wstyd przed ujawnieniem jest silniejszy.
5. Jak trudno podejmować decyzje od których bezpośrednio zależy moje życie 
6. Poznanie czym jest prawdziwy strach  


Zaraz wracam do Łodzi zobaczymy co przyniesie mi los.... dziś dzwonili do mnie z pośrednictwa pracy ale powiedziałem im aby zadzwonili w nowym roku . Cały czas się tego boje 

środa, 20 grudnia 2017

zmarnowałem tylko czas

Byłem już obok noclegowni ale wstydziłem się tam wejść :( ostatecznie na stacji benzynowej kupiłem rozpałkę i próbowałem gorzeć w ten sposób. Niestety nie jest to skuteczna metoda ciepło szybko ucieka. W tamtym roku miałem metalową garnek(znalazłem na złomie z bardzo grubej blachy niestety go sprzedałem bo sporo miejsca zajmował) który przez dłuższy czas utrzymywał ciepło w samochodzie.

Przez ostatni tydzień (jak było ciepło) naprawiałem samochód :) na razie silnik odpala ale sprzęgło nie puszcza (pozostaje wciśnięte ). Niestety chyba już tego nie naprawię... uszkodzony jest albo wysprzęglik albo sprzęgło(mało prawdopodobne.... płyn hamulcowy jest w zbiorniczku i w układzie sprzęgła)

Obecnie większość moich działań nie przynosi mi zysków :(


Jeszcze się nie odezwali z pośrednictwa pracy

wtorek, 19 grudnia 2017

przyszła zima i znowu są problemy :(

No cóż plany były ambitne... dziś spróbuje pójść do noclegowni :( będzie Ciężko ale w samochodzie też nie jest super a nie ma jeszcze ogromnych mrozów. W tamtym roku lepiej radziłem sobie z zimnem. Musze przestać użalać się nad sobą..... i wyjechać stąd

poniedziałek, 18 grudnia 2017

No to znowu słaby dzień

Wczoraj nie mogłem usnąć.... spałem chyba 2h coraz bardziej martwię się tym co ze mną będzie i jak to wszystko potoczy. Życie jest takie trudne niby tysiące rozwiązań a jednak i tak wybieram tą gorszą ścieżkę
Wiem co chcę osiągnąć ale cel staje się coraz bardziej zamazany.  Dziś mama bardzo zły dzień czuje się paskudnie. 

czwartek, 14 grudnia 2017

Cele sformułowałem

        Dziś dodałem jeszcze zdjęcie bo cała ta zakładka wyglądała bardzo biednie. Celi jest mało ale będę je dodawał i oznaczał kolorem cele zrealizowane


Ostatnie dni były znośne temperatura była znośna, wysypiam się oraz odżywiam się dobrze. Czuje się dobrze mama znowu siłę by się uczyć :)


sobota, 9 grudnia 2017

Wolf ma racię

 Wszystko wygląda bardzo prosto wyjazd wiele osób już pisało mi ten plan działania a ja ciągle się waham a życie mi ucieka. Powtarzam już to N-razy ale w tym tygodniu wszystko  zaplanuje i przedstawienie wam realny plan działania.

W przyszłą niedzielę do 24-tej napiszę dokładny plan działania 


Zadzwonię i wyślę CV do pośredników pracy zagranicą i w niedziele zdam relację. Postaram się jeszcze raz porozmawiać z prezesem aby okres wypowiedzenia był krótszy. Oczywiście nie chce iść do schroniska ale pójdę jeśli będę musiał. Jest coraz gorzej ale i tak myślę że mało osób dało by radę przeżyć to co ja. Na razie jedynym błędem było rezygnacja z siłowni tam regularnie się myłem teraz jest z tym różnie.... Na święta jadę do domu więc tam zrobię pranie i delikatnie się ogarnę a następnie przejadę się na rozmowy. Wcześniej już próbowałem ale ograniczały mnie wyjazdy zazwyczaj musiał bym jechać do Wrocławia, Szczecina itp... obecnie mama jeszcze mikro budżet oraz jednego pośrednika tu w Łodzi. Musi być dobrze i dziękuje za to że wierzycie we mnie i staracie mi pomóc

środa, 6 grudnia 2017

Gdyby nie deszcz było by ok

Tylko pogoda mnie niszczy. obecna temperatura mi nie przeszkadza tylko ranki są Ciężkie... no i martwię się lokalizacją samochodu poza tym jest ok... mama delikatną chrypkę i delikatnie piecze gardło. Działanie działanie no i działanie to jest najważniejsze 

poniedziałek, 4 grudnia 2017

Tragicznie

Chyba powoli zaczynam chorować dziś jeszcze nie bujdę do schroniska ale jeszcze się zastanowię. W tamtym roku gorsze mrozy przeżyłem i było nic mnie nie brało.

Masakra nie mogę chorować chyba czas przejść się na noclegownie....
 niby wybór jest prosty zdrowie lub urojony honor, że nie powinienem tam iść. 
Im dłużej myślę o tym tym bardziej nie chce tam iść ale pogoda do tego mnie zmusza. 


Za
-Zdrowie
-Ciepły kąt 
-Pozbycie się sztachu przed tym miejscem
-Pogodzenie się z losem bezdomnego 
-Uzyskanie jakieś pomocy 

Przeciw
-Strach przed potępieniem (że wyda się że jestem bezdomny)
-Choroby, wszy, pchły itp. (chyba nie ale wmawiam to sobie)
-Brzydki zapach (niby w samochodzie też fiołkami nie pachnie 
-Strach przed kradzieżą 
-Daleko do pracy


Zdrowie jest tylko jedno więc wybór jest jeden....... masakra wszystko się sypie jest źle czuje się tragicznie



Jednak jutr pójdę tam 
Jeszcze dziś wytrzymam tu

niedziela, 3 grudnia 2017

Ankieta na blogu

Witam postanowiłem dorzucić ankietę na blogu jest ona na pasku bocznym. Morze to być fajna metoda kontaktu z wami :) Jest to standardowy element blogera ale jeszcze go nie opanowałem. Tyle tworzę tego bloga a wiele ustawiań jego są jeszcze niezrozumiałe...
Wracam spać troszkę ogrzałem atmosferkę w samochodzie

sobota, 2 grudnia 2017

Nowy problem

znowu komuś przeszkadza mój samochód... wiem, że zajmuje miejsce parkingowe ale nie trzeba go bujać i wypatrywać mnie. Czuje się coraz bardziej zaszczuty... najchętniej przestawił bym samochód ale chyba nie udam mi się go przestawić. Mój samochód jest dla mnie skarbem bez którego nie dałbym sobie rady :(

piątek, 1 grudnia 2017

jak denerwuje mnie rodzina

Każdy na ciężko, każdy ma jakieś problemy ale postawa mojej mamy jest niesamowita. Widząc, że nie mama pieniędzy (teksty.: kupiłbyś sobie nową kurtkę, buty itp.) chce abym dał jej kasę a jeśli odmawiam to mówi "kiedyś jej pomagałem a teraz zmieniłem się w wyrodnego syna". Masakra w tym roku pomimo wszystko dałem jej 350zł niby niedużo ale w mojej sytuacji to spora kwota. A jak powiem, że mnie też nie jest lekko i zawsze musiałem walczyć o przetrwanie to płacze. Od momentu ukończenia technikum  utrzymuje się sam w dzisiejszych czasach rodzice nieraz dzieciom pomagają nawet do 40-stki to również dla mojej mamy nie argument. Coś takiego mnie dobija i wtedy chcę wszystko rzucić i skończyć swą udrękę na zawsze.

 Tyle rzeczy nałożyło się naraz:
-pretensje mamy, że jest jej źle i dzieci jej nie pomagają 
-plucha przemoczyłem sobie buty przez co rano ledwo włożyłem nogi do nich 
-ogólnie temperatura jest nie za miła 
-laptop mi się psuje 
-bolą mnie plecy bo je zaziębiłem 
-jestem w dupie 
-nie mama ochoty na nic 
------------------------------------------------------------------

środa, 29 listopada 2017

Najdziwniejszy problem świata

Jakiś czas temu byłem na imprezie(pisałem o niej jakiś czas temu) od tej pory przykleiła się do mnie jedna niewiasta. Dwa razy przypadkowo spotkałem ją wychodząc z pracy słowo do słowa i chce koniecznie ze mną się spotkać. Nie wiem co robić jestem wszak bezdomny mam problemy z higieną ale staram się wyglądać normalnie.
Najdziwniejsze jest to, że jest ładna (rożne są kanony urody)........

ok. 175 cm wzrostu szczupła, czarnowłosa dziewczyna o miłej dla oka twarzy. Zawsze musiałem walczyć o uwagę dziewczyn  a  tu jestem w kompletnie dupie i ktoś się mną interesuje złooo.

Niby fajnie ale z drugiej strony słabo

niedziela, 26 listopada 2017

Jak zwykle wykrakałem

     Dzisiejsza noc będzie delikatnie mówiąc ciężko ale zobaczymy jutro czy muszę coś robić więcej.
Ostatnio delikatnie się dofinansowałem kupiłem kilka ubrań i trochę poprawiłem swój wizerunek.
     Chciałem kupić myjkę ultradźwiękową (pranie ubrań) ale na razie mama ważniejsze potrzeby podstawa to ciepło. Jak zwykle poranki są uciążliwe, szkot termiczny odczuwam codziennie ale zaczynam być coraz bardziej odporny. Tak naprawdę potrzebuję tylko 2 razy dziennie podgrzać samochód rano i wieczorem kiedy się przebieram(2h dziennie)
Masakra powinienem już pracować zagranicą ale jakoś tego nie widzę, latem powinienem wybudować na jakiś nieużytkach schronienie. Kiedyś obliczyłem za 500zł mógłbym zbudować bezpieczne schronienie ale obecnie nie ma to sensu. 

Trochę się boje chyba czas przejść się do schroniska dla bezdomnych 

Pozdrawiam 

wtorek, 21 listopada 2017

Praca powoli się opłaca

Czas czas i jeszcze raz czas tego ciągle mi brakuje.

    Noce są ciepłe do tej pory miałem tylko jeden tydzień ciężki. Obecnie do podstawowych rzeczy których się uczę dorzuciłem unity, zawsze marzyłem aby mieć własną grę. Z tym silnikiem można stworzyć gierkę bardzo szybko...

Dużo pracy mnie czeka

Pozdrawiam

    

niedziela, 19 listopada 2017

Kryzys twórczy

Ostatnie 2 tygodnie nie były dla mnie udane zero postępów stoję w miejscu chce działać ale coś robię nie tak. Brakuje mi wiedzy wielokrotnie przeglądam książki, internet tracąc na to sporo czasu muszę stworzyć swój skrypt z podstawową wiedzą.  Do większości rzeczy dochodzę eksperymentalnie (obliczenia następnie, montuje układ) niestety nie dokumentuje tego zbyt dobrze przez co mam sporo problemów. Niestety interesuje się wieloma dziedzinami elektronika, programowanie, botanika, fizyka(uwielbiam), chemią........ każda dziedzina mnie interesuje. Jak wcześniej wspominałem głowa pęka mi od pomysłów i chciałbym jak najwięcej robić ale niestety coś mi nie wychodzi.

Jestem ostatnio mocno niecierpliwy zbyt dużo chce zrobić i zbyt szybko przez co nie mogę się nad niczym skupić. Tyle rzeczy jest do zrobienia nie wiem od czego zacząć.... 

Poza tym braki mi ludzi przyjaciół czuje się samotny z tym wszystkim... mam 2 kolegów na których mogę liczyć, pogadać, powygłupiać się ale potrzebuje jakieś zmiany(czuje, że trochę ich męczę). Nie jestem upierdliwy ale jeśli ktoś przynajmniej raz w tygodniu do ciebie przychodzi od kilkunastu miesięcy może to być trochę męczące. Jestem gaduła jak przyjdę to 2-4h zajmę nikt mnie nigdy nie wygania  ale czuje się trochę nieswojo. Poza tym nie mówię im o swojej sytuacji z tego powodu też się źle czuje bo muszę kręcić........

Może tyle na dziś pozdrawiam wszystkich i dziękuje za obecność. Tego typu monolog mocno mi pomaga 

Pozdro 

poniedziałek, 13 listopada 2017

Czas na intensywny trening

    Jakiś czas temu zrezygnowałem z siłowni teraz wiem że był to błąd.... bez ćwiczeń jestem ospały i mam mało energii. 

Nowy grafik dnia
Pobudka 5:30
Siłownia 6:00
Praca 9:30
Nauka 18:00
23:30-Spanie
Grafik delikatnie optymistyczny  ale możliwy do zrealizowania.

 Zobaczymy co mi się uda zrobić  

niedziela, 12 listopada 2017

Długo się nie odzywałem

Mam mało czasu dlatego rzadziej obecnie tu zaglądam praca praca i jeszcze raz, praca. Moja głowa pęka od pomysłów rwę się do działania ale delikatnie jestem ograniczony środkami pieniężnymi. W tym miesiącu kupiłem trochę elektroniki(czujników, przetwornic itp.) wydałem na to 300zł wiem za tą kwotę mógłbym gdzieś zamieszkać...... ale elektronika to moja pasja i muszę coś robić w tym kierunku. Oprócz tego zamierzam zakupić 2 koce i może świrów(obecny jest zbyt chłodny).


Pozdrawiam 

czwartek, 2 listopada 2017

Sporo osób zainteresowało się moją osobą

   2k wyświetleń w 3 dni niesamowite nikt mnie nie obraża nie pisze złośliwych emalii jak kiedyś.  

"Selekcja naturalna, giń gnido/naciągaczu/itp" 

co do pierwszego członu może i się z nim zgadzałem bo to prawda najśliczniej przeżyją(postępujący mądrze i rozważnie) ale druga mnie mocno raniła.

   Od jakiegoś czasu powoli idę do przodu robię naprawdę sporo nauka, zabawa elektroniką spotkania z ludźmi to jest naprawdę fajne. Wiem, że nigdy nie będzie tak jak kiedyś ale ta szansa normalnego życia ciągle się tli.

Nie mówiłem wcześniej ale kupiłem trochę elektroniki(czujniki, płytkę discovery) buduje własnie małe projekty tak dla samego siebie typu.:
1. Jonizator powietrza- mam słabej jakości powietrze w samochodzie wilgoć to pozwoli odkazić            samochód. I na pewno przyda się w przyszłości.
2. PowerBank- na razie go projektuje nie mam na razie nic oprócz 6 starych ogniw z laptopa.
    Cech to szybkie ładowanie oraz duża pojemność(może być trudno to połączyć ale warto 
   spróbować) 

  Na razie będę skupiał się na tych dwóch rzeczach i na nauce języka angielskiego i może zacznę uczyć się niemieckiego gdyż dużo osób mnie do tego zachęca.

Pozdrawiam i dziękuje za obecność na blogu 

niedziela, 29 października 2017

Ech powoli stabilnie

 Na razie bez zmian nauka idzie mi ciężko ale staram się coś robić... ostatnie dwa dni spałem poza samochodem niby cieplej bez wilgoci itp. ale niestety nie wyspałem się. W samochodzie czuje się bezpieczniej i dlatego tam się wysypiam...

Ech wszystko się przedłuża  znowu w mej głowie kłębi się sporo pomysłów jak kiedyś ale braki czasu na realizację.... głupio to zabrzmi ale naprawdę mam mało czasu. Mało robię a czasu mi brak... kiedyś robiłem więcej i miałem czas na wszystko. Masakra.... 

Duchowo czuje się super dlatego mam parcie by działać muszę tylko sprecyzować ścieżkę którą chce podążyć. Mała impreza z kolegami dała mi pewność w siebie i pokazała, że będzie dobrze... po imprezie skontaktowała się ze mną jedna dziewczyna która chce się ze mną spotkać. Na razie chyba przystopuje bo nie ma to obecnie sensu (wyjazd, finanse itp.). 

Poza tym odnalazłem kilka swoich rzeczy które myślałem, że się zagubiły (płytki PCB które konstruowałem dla jednego człowieka) chyba ktoś w pracy odebrał paczkę adresowaną do mnie i położył w magazynie a ja po tylu miesiącach ją odnalazłem.... masakra zawaliłem wtedy wszystkie terminy itp. szkoda gadać. 

piątek, 20 października 2017

Pozytwny dzień

Dziś zrobiłem sobie dzień wolny a wczoraj kolega zabrał mnie na imprezę... potańczyłem pobawiłem się tak jak kiedyś niesamowite. Małe zakupy, frizier, prysznic i nawet podobam się dziewczynom.... co za czasy bezdomny, tańczący w klubie przed którym nikt nie ucieka. 











Taki mały pozytywny epizod w moim życiu 

niedziela, 15 października 2017

Ech czas uciekaw

Wypoczołem psychicznie w sobotę... spałem 12h następnie zrobiłem zakupy i wruciłem do samochodu. W tym tygodniu czeka mnie sporo pracy.  Obecnie doskiera mi brak neregii do laptopa w samochodzie(2 h pracy)... dlatego też ostatnio mało piszę.

Gdyby ktoś miał starą baterię od laptopa lub coś podobnego chętnie przyjmę :)

Dzięki za wsparcie i do usłyszenia w przyszłości 

niedziela, 8 października 2017

Często nie wiem co robić

Boje się noclegowni... muszę chyba tam się przejść. Zobaczym co będzie...
Nie wiem co mogę wam powiedzieć jest dziwnie ale stabilnie. Spotykam się z przyjaciułmi raz w tygodniu staram się wtedy wyglądać normalnie choć jest coraz ciężej.

piątek, 6 października 2017

Ciężko ale jeszcze nietragicznie

Plan powoli ale realizuje... a wyjazd zagranice jest głównym celem.

Często zastanawiacie się czemu nie pójdę do schroniska ale w samochodzie mogę zmagazynować swój dobytek (ubrania, jakieś kabelki, pozostałości elektroniki  i inne). Ciężko mi się żyje ale walczę... od 2 tygodni słabo radzę sobie z stresem. 

Nowy plan:
Przez najbliższe 30dni (od poniedziałku) muszę przestać być LUMPEM. Może nie capie ale swoje ubrania głównie piorę w wodzie z mydłem w miejscach pocenia się mam czerwony nalot 
czas na zakup nowych ubrać (używanej) ale obecnie  mogę powiedzieć że nie mam ubrań na szczęście ubrania na wagę dużo nie kosztują. 

Najgorsza jest niemoc umysłowa nie chce mi się nic robić ale wiem, że muszę 

Mocno się boje.... coraz mniej wiary w siebie 

piątek, 29 września 2017

Mam problem z komunikacją

ech masakra z tym wszystkim.... mam dosyć ludzi z obecnej pracy fałszywi niby wszystko ok ale obgadują mnie za plecami. Jest mocno toksycznie próbuje się z tego śmiać ale mam tego dosyć.
Przyzwyczaiłem się do życia jako bezdomny gdybym miał kamera mógłbym tak żyć do końca spłaty kredytu. Ostatnie 9 dni były zmarnowane nic sensownego nie robiłem nie lubię uczyć się języków.

Jeśli chodzi o zadrę którą miałem w nodze już jest wszystko OK rana długo się nie goiła po jakimś czasie pozostałości drewna wyszły mi same z nogi (2 kawałki 3cm długie i grubości łepka od szpilki).
 Ogólnie dużo się działo u mnie ale byłem zmęczony tym wszystkim i nie chciało mi się nic pisać.

Mam jeszcze kilka innych problemów największym z nich jest przestawienie samochodu w którym mieszkam. Parking na którym parkuje będzie remontowany więc mogą mi scholerować gdzieś samochód :((((((


środa, 20 września 2017

Praca praca i nauka

Obecnie głównie to robię, nie wiem czy do października się wyrobie z wyjazdem (pierwszy termin który sobie planowałem). Myszkę się skopić na nauce języka.....
Ostatnio uszkodziłem sobie nogę nadziałem się na kawałek drewna (deski) niestety coś zostało mi w nodze... rana najpierw słabo się goiła a teraz czuje że coś zostało w niej. Tym razem muszę iść do lekarza

czwartek, 14 września 2017

Długo nie pisałem


U mnie powoli do przodu żyje pogoda mi odpowiada nie jest ani za ciepło ani za zimno... idealna pogoda by spać w samochodzie. Obecnie mogę powiedzieć że jestem specjalistą od tego rodzaju surwiwalu.  Ech ale co dalej.....

Znalazłem jedną fajną ofertę pracy zagranicą właśnie się do niej przygotowuje (uczę się języka) poza tym wszystko ok..


niedziela, 3 września 2017

Ciężki miesiąc mnie czeka

Obecnie wiem co robić ale brak mi czasu, spokoju a jeszcze finansowo słabo stoję.



Nie lubię marnować czasu ale ostatnio straciłem go sporo. Współpracowałem z pewnym człowiekiem przez internet, przesłałem materiały dotyczące mojego upadłego projektu delikatnie odstawiając a teraz nie mam z nim żadnego kontaktu(telefon wyłączony). Jednak nieraz lepiej się z kimś spotkać niż wierzyć tak na słowo internet jest pełen oszustów i naciągaczy...
Muszę znowu odzyskać siebie ale brak mi siły


niedziela, 27 sierpnia 2017

Pozbyłem się robaków (chyba)

Wczoraj nic mnie nie pogryzło :) w środę robiłem gazowanie samochodu chyba pomogło.

W tym miesiącu mocno nadwyrężyłem budżet musiałem przeżuć się na mniej zdrowe jedzenie (pasztetowa, parówki itp.) ale jestem najedzony. Mój projekt w ten weekend mało co rozwijałem ale jutro trochę nad nim popracuje.

aaaa kupiłem 1litr miodu pije go z wodą wspaniale urozmaiciło to moją dietę :) taka drobnostka a cieszy.

środa, 23 sierpnia 2017

Powolutku ale z utrudnieniami

Jakiś czas temu pozbyłem się problemu wilgoci w samochodzie(zostawiam delikatnie uchyloną szybę) ale teraz mam problem z pająkami i innymi owadami. Niestety już 4 dzień walczę z nimi gdyż jestem pogryziony mam 8-9 ogromnych śladów po pogryzieniach o średnicy około 3-4cm i wysokości 0.7cm (tylko na plecach swędzi jak diabli). W samochodzie gdyby nie to było by mi dobrze obecnie temperatura jest dla mnie idealna.

Co do nauki uczę się powoli ale są już mikro efekty za 2 miesiące może powinienem osiągnąć zamierzony poziom językowy(języki obce nie są moja mocną stroną). A co programowania to na razie piszę w C# aplikację zwykłą okienkową bez rewelacji ale coś innego niż w pracy

Niektórych rzeczy nie ma sensu pisać ( np. kalkulator) ale chce mieć coś co jest przystosowane pode mnie. Na razie program ma spełniać następujące funkcji:

1. Synchronizacji z bazą zewnętrzną  
    -zapisywanie ostatnich 200zdarzeń, logowanie do konta użytkownika
2. Kalkulator
    - podstawowe funkcję kalkulatora
    -rysowanie wykresów funkcji (wiem istnieją do tego inne programy matlab oktawa itp.)
    -pamięć ostatnich wykonywanych obliczeń
3. Notatnik zapis do pliku i na FTP lub bazy danych
4. Kalendarz zadań
    -możliwość planowania zadań i kontrolowania postępów alarmy i terminy
5. Szyfrowanie
   -plików, oraz tekstów (niby średnio potrzebne ale może się przyda)
6. FTP
7. Konsola do obsługi rs-232
8. Rejestr zdarzeń (niby przesada ale tą aplikację mam zamiar rozbudowywać więc może się to przydać w przyszłości)

Jak widzicie kilka klawiszy w kalkulatorze jest jeszcze nieużywanych ale niedługo znajdę dla nich zastosowanie.

Jak zwykle mam mało czasu dlatego mało się odzywam ale zima tuż tuż a ja ciągle siedzę w tym bagnie. Kiedyś musi być dobrze :)


AAA jeszcze jedno :) aplikacje webową zacząłem pisać ale na efekty będą za 2-3miesiące nie jest to takie proste niestety :( Obecnie dopiero zaczynam uczyć się Springa(Framework Java). Jak pisałem ostatnio wolno się uczę szczególnie gdy siedzę w głośnym pomieszczeniu (typu galeria handlowa).
Ale są efekty mojej pracy co mnie delikatnie cieszy, pozdrawiam i dziękuje, że tu zaglądacie.

sobota, 19 sierpnia 2017

Dawno nie pisałem

  Powiem wam, że obecnie przyzwyczaiłem się do życia w samochodzie :)  Nie chce tak żyć dlatego wyjadę za granicę ale obecnie przestałem szukać pokoju bo te kilka miesięcy mogę mieszkać tak jak teraz. Uczę się, dobrze się odżywiam i cieszę się z każdej chwili normalności. Ostatnio kupiłem paperbacka do telefonu mocno ułatwił mi on życie 2 dni bez prądu nie są dla mnie obecnie problemem :)

Moje wydatki dodatkowe w tym miesiącu:
Paperbacka 109zł 20 000mah 
internet 200zł (w orange 1400GB na 5 miesięcy)

Te wydatki były niezbędne dzięki nim mój komfort życia mocno wzrósł :) przed snem mogę puścić sobie jakiś film coś poczytać itp.  (na telefonie) trochę tak jak bym był w domu. A jeszcze jedno od jednego czytelnika bloga dostałem wejściówkę do kina cinema city (podaje kod i mogę wejść na film). 

W najbliższym czasie zrobię jeszcze jakieś awaryjne przygotowania do zimy gdyby coś poszło ni tak

W poniedziałek napiszę coś więcej o moich postępach :)

piątek, 11 sierpnia 2017

Jeszcze nie zaczołem a delikatnie sie zablokowałem

Mam problem z wyborem języka oraz frameworka w którym będę programował

/


Na pewno chcę zrobić:

1.Konta użytkowników
2. Coś co łączyło by się z tematyką bloga
3. Prosta aplikacja może gra
.........................


Wszystko idzie mi wolno a tyle jest do zrobienia :) spotykam się z znajomymi to zabiera mi sporo czasu(ale dzięki temu normalnieje). Jutro zacznę budować aplikację internetową jeśli uda mi się coś zrobić to od razu się pochwalę. Na pewno nie będzie rewelacji (może tylko zainstaluje środowisko) ale musi być dobrze.

poniedziałek, 7 sierpnia 2017

Nauka nauka i tylko nauka

Obecnie skupiam się na rozwoju osobistym tak jak pisałem muszę działać szybko tym razem muszę zdąż przed ogromnymi mrozami. Nie wieżę, że udało mi się być bezdomnym tak długo i nie śmierdzieć prawdziwy cud (w miarę dbam o higienę).


Obecnie mam jeden plan czyli wyjazd zagranicę oraz nauka języka angielskiego, C#/jawa
 Więcej o swoich planach napiszę w piątek

Pozdrawiam

poniedziałek, 31 lipca 2017

Muszę działać

Nauka i praca to co teraz mnie czeka w najbliższym czasie :) obecnie zaczynam wyglądać dobrze muszę jeszcze zrzucić kilka kilogramów i będzie dobrze.
Mam plan i muszę się go trzymać :) obecnie mam kilka celów 

1. Najpóźniej w styczniu musze wyjechać z polski
2. Nauka języków podszkolenie angielskiego i niemieckiego
3. Podszkolenie programowania
4. Zebranie około 2-5kzł na wyjazd i bufor pieniężny


Dzięki temu odzyskam swoje życie... chce normalnie funkcjonować.


niedziela, 30 lipca 2017

Coś mi zaszkodziło

Zarazi idę na pogotowie masakra czuje się tragicznie.... boli mnie głowa, wymiotuje i czuje się jakbym miał się przewrócić. Pierwszy raz aż tak tragicznie się czuje

sobota, 29 lipca 2017

Dzień jak codzień

Dziś długo spałem nie miałem ochoty wstać.... uchyliłem delikatnie drzwi od samochodu odpaliłem YT i delikatnie drzemałem i oglądałem coś w tle. W tamtym tygodniu postanowiłem, że jednak wyjadę z Polski...... miałem fajną ofertę pracy lecz za długo zwlekałem :( obecnie szukam czegoś nowego... 1 rok i będzie po kłopocie muszę tylko podszkolić się językowo w przeciągu najbliższych 4 miesięcy chcę wyjechać. Dziękuje za pamięć i wsparcie duchowe kilka osób regularnie do mnie piszę (gmail,wykop,blog)... rok temu byłem w większej rozsypce byłem sam z swoimi problemami dziś wiem, że mój los dla wielu ludzi nie jest obojętny  
Jeśli ktoś z was zna jakieś fajne kursy językowe to prosił bym o namiary (angielski,niemiecki). 

środa, 26 lipca 2017

Walka trwa

Niby jest bez rewelacji ale ciągle walczę.... jestem zmęczony ale wieże w sukces. Najważniejsze jest zdrowie dlatego muszę o nie zadbać. Mam mało czasu i mało sił.....

Poza tym odnowiłem znajomość z koleżanką..... dawno nie rozmaiłem tyle z dziewczyną (telefonicznie) ale brakowało mi tego typu rozmów.


wtorek, 18 lipca 2017

Życie

Co zmieniłem w żywieniu: zrezygnowałem z najtańszego pieczywa (1,59zł) a zacząłem kupować wieloziarniste (masa ta sam 2,24zł), zrezygnowałem z pasztetowych pasztetów na rzecz normalnych wędlin (17-23zł/kg), kiełki jedna paczka 2 dni(4,2zł),  twaróg (1,8-2,5zł), olimp vita min 60kap (28zł), nie pijam mleka (ale je lubię szkodzi mam po nim defekty na twarzy),  Jogurty tanie (1,75zł) dosypuje do nich młodego jęczmienia ale i tak kiepsko to smakuje ale podobniej jest to zdrowe więc eksperymentuje. Poza tym uprawiam sport biegam(bieżnia),  chodzę na siłownie (na początku by brać tam prysznic).

Aby być szczęśliwym nie trzeba mieć milionów trzeba mieć spokój i osoby z którymi można to dzielić.


Głupota i brawura boli i to mocno................. nie wiem ile tak można ale muszę wyjść jakoś z tego bagna.

niedziela, 16 lipca 2017

Jak zwykle powoli do przodu

Na razie jest ok przynajmniej od 1,5 tygodnia czuje się dobrze jestem spokojny i dążę do celu powoli ale na razie skutecznie.

Co zrobiłem:
1. Poprawiłem swój wizerunek-sporo pracy przede mną ale jest dobrze
2. Dobrze się odżywiam
3. Wysypiam się
4. Ćwiczę, biegam

To jest dobry początek może za miesiąc wynajmę jakieś mieszkanko

wtorek, 11 lipca 2017

Walka to nie wszystko

Walczę i walczę i końca nie widzę :) Nie jest źle ale i nie jest dobrze.  Na razie próbuje żyć normalnie spotykam się z znajomymi, dobrze się odżywiam (wartościowe jedzenie). Powoli odtruwam organizm  ale kondycyjnie jest kiepsko.... psychika też mi coraz bardziej siada. Ludzie w pracy mnie denerwują nigdy nie było super dobrze ale czułem się tu dobrze a teraz mam dosyć tej pracy. 

sobota, 1 lipca 2017

Porządkuje swoje życie

Niestety jak zwykle dużo rzeczy się komplikuje dlatego staram się uporządkować swoje życie. Nie wiem czy mieszkaniowo ale niestety ze względu na coraz większe utrudnienia powinienem to zrobić jak najszybciej. Najbliższy tydzień będzie bardzo ważny muszę podjąć kilka ważnych decyzji

czwartek, 29 czerwca 2017

Muszę iść do lekarza

Jest ciepło a ja zaziębiłem plecy i kark ból niby nie jest duży ale jest chyba powinienem to wygrzać na słońcu....   To mi wcale nie pomaga w dalszym działaniu.... gdybym mógł cofnąć czas (znowu czuje się jak naiwniak).............  

środa, 28 czerwca 2017

Gra w szachy po kilku błędach

Nie wiem czy nie za dużo popełniłem błędów w życiu by znów żyć normalnie..... kilka razy liczyłem na szczęście innym razem coś zaniedbałem. Obecnie mam typowy dla mnie problem wraca on jak bumerang "PO CO TO WSZYSTKO".... cały czas myślę o tym że jak spłacę kredyt to i tak będę zacofany nic mi to nie da prócz wolności  finansowej. Sam już nie wiem kim jestem dobrym, złym czy też szalonym człowiekiem. Obecnie każdy dzień jest inny, codzienna huśtawka nastrojów mnie męczy. Raz mam siłę na wszystko (góry bym przenosił) a innego dnia chciałbym nie istnieć zapaść się pod ziemię.

Po mimo wszystko jestem marzycielem "niestety" przez to często wpadam w dołek i przypomina mi się pytanie "PO CO TO WSZYSTKO" na to pytanie często nie potrafię sobie odpowiedzieć.

A co do szachów to czuje, że mało ruchów mi zostało by przegrać lub zremisować bo na wygraną w tej partii nie liczę

niedziela, 25 czerwca 2017

Jeszcze nie jest normalnie

Niesamowite jak 4 dni wolnego może pomóc człowiekowi :)

Obecnie pracuje i zarabiam nie tak źle z dodatkowej fuchy wyciągam około 1200zł łącznie z pensją podstawową jest to ładny zarobek. I tak nie mam życia prywatnego więc mnie to nie boli ale pracuje bardzo dużo ale stać mnie obecnie na wszystko. Jeśli ten stan utrzyma się 3 miesiące będę mógł swobodnie powiedzieć że jest dobrze.  Powoli może z żebraka zmienię się w normalnego człowieka

środa, 21 czerwca 2017

Jestem na dobrej drodze ale są pewne przeszkody

   Obecnie czuje się dziwnie stałem się trochę dziwny... trudno mi się rozmawia z ludźmi wstydzę się swojego wyglądu (ale obecnie wyglądam i czuje się coraz lepiej).

Obecnie zmiany idą w dobrą stronę ale bardzo wolno.
Ale nie da się szybciej

Zacząłem się zdrowo odżywiać w następnym tygodniu zacznę szukać jakiegoś pokoju za jakiś czas może z znajomymi pojadę nad jezioro.   Obecnie wiem, że pieniądze to nie wszystko liczą się przyjaciele oraz zdrowa dusza dlatego staram się ją leczyć.

niedziela, 18 czerwca 2017

Obecnie moje plany chyba są realne

Wróciłem dziś z domu rodzinnego do Łodzi nabrałem ochoty do walki :) spotkałem się z znajomymi i na chwile zapominałem o wszystkim.


W tym tygodniu zamierzam  zacząć układać swoje życie na nowo :)


wtorek, 13 czerwca 2017

Pozytywne myślenie

W mojej sytuacji nieraz trudno myśleć pozytywnie ale chyba nie jest źle :) muszę tylko zadbać o siebie. Odzyskałem część pieniędzy od mamy:)  nie wiem ile w tym prawdy ale podobnież w najbliższym czasie  (2-miesiące) przymierza się do likwidacji jej stanowiska pracy czyli za jakieś 6 miesięcy może być bezrobotna.  Głównie dlatego chciałem szybko coś zmienić i wyjechać zagranicę.... nie wiem jak wygląda prawo polskie ale chorego człowieka nie można chyba wyrzucić z pracy jeśli robi swoją prace bez większych zastrzeżeń.

Oczywiście przejmuje się symulacją mamy ale obecnie muszę być egoistą.


Co zamierzam zrobić w najbliższym czasie:
1. Wymiana garderoby (jakiś czas temu znalazłem sklep z używaną odzieżą na wagę ceny od 6-42zł za kg)
2. Zakup kosmetyków perfum, antyperspirantów itp.
3. Zrobienie sobie morfologii oraz zakup witamin
4. Wizyta u dermatologa

Na razie tyle na początek ale planów jest wiele dziś wróciłem z delegacji jestem mocno padnięty dodatkowe 30zł zarobione :)

poniedziałek, 12 czerwca 2017

Musiałem sporo spraw przemyśleć

U mnie wszystko ok :) obecnie pracuje dla 3 firm większość czasu poświęcam na pracę... możliwe, że to jest dobry kierunek  aby wyjść na prostą. Psychicznie czuje się lepiej ustabilizowałem się, złe myśli odstawiłem na bok i zająłem się pracą i nauką od 3 dni uczę się angielskiego a raczej próbuje mówić do siebie w tym języku.


Poprzednie szalone pomysły były spowodowane tym, że nie widziałem co zrobić z swoim życiem a problemy rodzinne dodatkowo mnie dobiły. Ale niektórych rzeczy się nie przeskoczy :)

Zobaczymy co będzie dalej jutro postaram się jeszcze coś napisać do u mnie się działo przez te kilka dni

poniedziałek, 5 czerwca 2017

Plan zero

Przemyślałem kilka sprawa i niestety biorę jeszcze jeden kredyt ustawię sobie ratę na około 250zł jeszcze znam dokładnej kwoty ale całą kwotę przeznaczę na następujące cele:
1. Zakup laptopa (na pewno używanego ale muszę być mobilny)  
2. Leczenie łysienia (bardzo tracę włosy)
3. Nauka angielskiego 
4. Zakup elektroniki w celach edukacyjnych 
5. Zakup telefonu komórkowego

pewnie mnie zbesztacie ale na te i inne cele mam zamiar przeznaczyć 10kzł obecnie jestem na krawędzi na pewno potrzebuje stabilizacji no i odpoczynku.... jestem na dnie i chce się z tego wybić bo zima nastanie a ja będę znowu marudził, że jest mi źle.  Obecnie mam zamiar jak najwięcej się uczyć a następnie wyjechać zagranicę zarabiać 1200EUR i edukować się dalej.


Od 2 tygodni się nad tym zastanawiam jest to jedyne wyjście......... chce zacząć normalnie żyć nie ma innej drogi muszę opuścić Polskę. Może jeszcze kupie sprawny samochód aby tam pojechać ale raczej szkoda kasy



Skonsolidowałem raty a teraz biorę kredyt by znowu mieć gorzej.... tą decyzję przemyślałem dokładnie wszystkie za i przeciw nie mam wyjścia. Muszę zacząć żyć a nie egzystować i czekać na śmierć  

środa, 24 maja 2017

Przemyślenia o wolności

Ciągle myślę o normalności o tym jak sobie utrudniam życie itp.....  dlatego postanowiłem pokazać sobie i wam, że nie jest tak źle. Abym osiągnął wolność muszę pokonać 1200 kroków

Powiemy, że jeden krok to 1 dzień wtedy wolność osiągnę za jakieś 3 lata ale nie jest tak łatwo i muszę jeszcze uwzględnić oprocentowanie i w takim przypadku sukces osiągnę za 4,5roku.

1Krok=55zł
30kroków =1650zł -miesięcznie
365*55zł=20 075zł-rocznie
1200*55zł=60 225zł 3lata
1642*55zł=90 310zł 4,5lat
........................gdybym miesięcznie spłacał 1650zł wysączyły by 3 lata  Jeśli natomiast było to 4950zł wystarczył by już tylko rok.

Nie wiem czy zagranicą da się tyle zarobić ale widziałem kilka ofert za 1500-2000EUR.

Zarobki 6255-8340zł.... powiedzmy, że zarabiam 2000EUR wtedy zarabiał bym lepiej niż w Polsce spłacając ratę 5000zł . Dużo osób  mówi mi  o wyjeździe zagranicę niestety chyba jest to jedyna droga .... inaczej nie osiągnę tych 1200kroków tak szybko..................................

Jest kilka alternatyw zostać zawodowym kierowcą tir zarobki podobnież też są na poziomie 7000zł niby brak życia prywatnego bo cały czas w drodze ale ja i tak takiego nie mam więc jest mi to obojętne...

albo sprzedać 1200 rzeczy z marż 55zł
niestety trzeba uwzględnić podatek itp. więc niech to będzie 1642 i wtedy też osiągnę sukces......
muszę coś zrobić bo powoli się topię i tracę panowanie nad swoim życiem
Jeśli macie inne pomysły piszcie mi śmiało bo mam dosyć tej egzystencji

poniedziałek, 22 maja 2017

Są dni dobre i te gorsze

Jakoś się otrząsnąłem ale od czasu do czasu mam dosyć wszystkiego.... wtedy można powiedzieć, że nie mam siły i nie chce mi się nic. 

Jeśli tak wygląda depresja to mam ją i chyba nie będę tego leczył bo zwykłe leczenie nic nie da.

Objawy depresji
*Zaburzenia łaknienia,           +++ 
*zaburzenia snu,                     +++  to zależy gdzie śpię (ale mm problemy by normalnie zasnąć)
*uczucie zmęczenia,               +++ To niestety czuje cały czas każdego dnia
*deficyt uwagi,                         +++ Często ale nieraz mam lepszy dzień
*trudności decyzyjne,               +++ Wszystkiego się boje
*niska samoocena,                   +++ Obecnie już cały czas jest niska
*poczucie beznadziejności.      ++++ to raczej oczywiste cały czas to czuje



Tak naprawdę nie wiem czym jest depresja nie chce mi się czytać na ten temat chce tylko pozbyć się problemów oraz odczuwać satysfakcję z pracy i z życia. Jak zwykły człowiek odnosić małe sukcesy i małe porażki. Obecnie każda porażka jest dla mnie życiową tragedią......

Po prostu żyje złudzeniami...  Nie wiem co jest dla mnie dobre  co złe na pewno brak mi odpoczynku i tego psychicznego i fizycznego.

Moje plany dużego zarobku prysły....

poniedziałek, 15 maja 2017

Depresja to chyba to

Może nie pierwszy raz tak się czuje ale pierwszy, raz tak długo to się utrzymuje. Nie mam już siły na nic... moja głowa jest ciężka na piersi czuje ogromny ciężar (ciężki oddech)... nie mogę już nic myśleć. A wszystko przypomina mi o mojej porażce i braku jakikolwiek perspektyw.  


Czuje się jak człowiek z wyrokiem  wielokrotnie...... 

niedziela, 14 maja 2017

Muszę się trochę zatrzymać

Ciągłe zmiany walka itp delikatnie mówiąc osłabiły moją wole walki.... nic mi się nie chce znowu coś spaprałem znowu coś poszło nie tak... mam za dużo na głowie coraz ciężej żyje mi się z moim wyrokiem. Sędziom i katem jestem sam dla siebie niby moja wina to marzenia które prysły a ja jestem nad urwiskiem które kieruje mnie w rejony z których już nie da się wyjść.
Nie wiem co będzie dalej czy kiedyś będzie dobrze...... obecnie mam tylko jedno wyjście nie podawać się ale ta "Syzyfowa praca" mnie dobija.


Powiem wam, że mam sporo wad a każdy miesiąc dokłada mi następnych. Dużo rozmyślam i szukam rozwiązań swoich problemów ale nie jest to takie proste.

Zawsze mówiłem sobie kredyty to zło i nie będę ich brał ale raz musiałem było to 5500zł(przez 2 lata nie płaciłem za punkty na uczelni nie miałem z czego). Ten kredyt był dobry gdyż przestałem się martwić o ten dług i zacząłem prace na cały etat. To był wspaniały okres w moim życiu wreszcie miałem pieniądze na wszystko mogłem pozwolić sobie na wakacje, nowy komputer(niby za 1200zł ale dla mnie była to rakieta do tej pory mam dokument zakupu itp.)  no i poprawiłem swój wizerunek. Poczułem się jak bym mógł wszystko..... dalszą historyjkę znacie raczej nie jest godna naśladowania co gorsza tak naradę  mam mało czasu by stanąć na nogi.

Mój los zależy obecnie od przypadku a ja jestem między młotem a kowadłem raz oberwę a raz nie.

sobota, 6 maja 2017

Dziś się dowiedziałem

Kurcze jak zwykle pod górkę dziś zgodziłem się na wyjazd na kilka dni do Karkowa-Wrocławia masakra 2 tygodnie w delecji. Skusiłem się kasa i mieszkaniem w fajnych warunkach ale mam też swoje zobowiązania które trochę krzyżują mi plany. Zło

piątek, 5 maja 2017

Ryzykowny plan

Od pierwszego maja wdrażam ryzykowny plan który spowoduje że wyjdę z długów. Jeśli wszystko oko karze się uczciwe to wyjdę na prostą.

Stworzyłem pewien bufor pieniężny który pożyczyłem  mamie 2500zł na 2 miesiące czyli odda mi za miesiąc. Cóż też realizuje dwa projekty jeden to elektronik dla pewnej firmy a drugi jest bardzo skomplikowany ale intratny jeśli rozwiążę pewną zagadkę dotnę 10kzł ale nie jest to takie proste... na razie nie pisze szczegółów  ale jest to szans dla mnie.

Wszystko to trochę mętne ale jeśli dobrze pójdzie będę miał 2,5kzł +10kzł+0.5kzł=13kzł to spora kwota która mnie uniezależni

poniedziałek, 1 maja 2017

:) Wielki kicz

Taki problem brak motywacji :) czekam aż coś zmieni się w moim życiu chciałbym wreszcie przestać się wstydzić.

sobota, 29 kwietnia 2017

Mały problem

Zgubiłem karton z swoimi rzeczami na szczęście na terenie firmy.  Firma to mój magazyn mojego dobytku nie ma go dużo ale w samochodzie strach trzymać.

Na razie ten miesiąc jeszcze oszczędzam na mieszkaniu ... ostatnio byłem u dentysty, dermatologa i lekarza ogólnego. Dentysta na razie mało co zrobił ale czeka mnie sporo wizyt a lekarz ogólny i dermatolog już wstępnie przepisał mi co nieco...  Na razie wydałem 70zł na szczęście mam spory zapas pieniędzy na pewno wystarczy na leczenie...  niby nie powinienem ale chyba zdecyduje się na na lepsze plomby oraz koronę dwóch zębów.

A jeszcze jedno ostatnio robię dla jednej firmy pewien projekt ale niestety inwestuje swoje pieniądze(650zł). Nic nie ryzykuje jeśli ostatecznie nie kupi tego urządzenia to raczej uda mi się je sprzedać na allegro. To jest pewne ryzyko ale tym razem jeszcze spróbuje...

Niby ostatnio się nie przemęczam a jakoś nie mam siły.... mam tyle planów i marzeń to chyba najbardziej mnie dołuje.  Musi być dobrze.... jestem młody, mogę jeszcze niejedno osiągnąć.

sobota, 22 kwietnia 2017

Internet zawsze podpowiada co oglądać co kupić

Zawsze o tym wiedziałem ale dziś podrzucił mi ten filmik
... jeden człowiek jawnie powiedział, że nie chce żyć inaczej. Masakra ja już pewnie wolał bym zostać zakonnikiem ale jednak spróbuje stworzyć normalną rodzinę. Ale jeśli będę czuł, że jest już źle i nie da się nic z mim życiem zrobić to może pójdę tą drogą.

środa, 19 kwietnia 2017

Walka z wiatrakami

Nie wiem co myśleć i co robić... idę do przodu staram się wyjść na prostą ale nieraz ta droga jest mocno wyboista.

Jestem marzycielem po mimo wszystko wyobrażam sobie, że jest już dobrze.


Jestem dziwny sam dla siebie jestem oprawcą bo jak nazwać spanie przy -20 w samochodzie, głodzenie a teraz gwałtownie tyje( jem normalnie ale przybieram na wadze).  Poza tym nie chodzę do kościoła tylko od święta, kiedyś chodziłem regularnie. Kościół był dla mnie formą oczyszczania umysłu, mogłem się wyciszyć porozmawiać sobie tak w myślach.  Nie jestem mocno religijny ale wiara się przydaje a na pewno nie szkodzi. Znam wielu ateistów, buntowników z systemem mówiących, że liczy się tylko jego szczęście i spełnienie. Bezdomni to nieroby a prostytutki to szmaty które można poniżać. Nie znam (chyba) dziewczyny uprawiającej tą profesje ale podziwiam je za odwagę niby to sex ale też można stracić w ten sposób życie (HIV, popaprani ludzie, utrata dobrego imienia jeśli się wyda).  Znam dziewczynę która jest córka prostytutki nie ma łatwego życia (jej mama Ciągle pracuje). Życie bywa dziwne każdy ma jakieś problemy jeden większe drugi mniejsze. To wszystko jest mocno pokręcone ale już od roku jestem bezdomny z krótkimi przerwami. Los mój musi się odmienić zmierzam w dobrym kierunku... ale czy na pewno


Co muszę zrobić aby było dobrze:
1. Wrócić na studia
2. Zadbać o zdrowie
3. Zamieszkać gdzieś
4. Przestać się wstydzić ludzi
5. Spłacić kredyt (konsolidacja powiększyła go sportem do  57kzł ale za to mam jedną ratę)


Tłumaczę sobie że wielu ludzi nie dało by rady żyć jak ja a ja ciągle daje radę.  Dzięki wam za pomoc na pracę gdyby nie wy było by o wiele gorzej. Pomoc duchowa, materialna oraz to że mogę z wami porozmawiać. Jestem zwykłym szarym człowiekiem ale coraz szczęśliwszym



wtorek, 18 kwietnia 2017

Jako tako

jutro wracam do Łodzi mam możliwości więc muszę działać na razie u mnie jest wszystko ok

Święta upłynęły spokojnie i milo :) wypocząłem dawno tak dobrze się nie czułem. Niby ciągle mam spory kredyt na głowie ale jakoś lepiej się czuje... 

Praca zespołowa to jest to samemu trudno osiągnąć sukces.... teraz czas znaleźć mieszkanko (pokój) i jakoś to będzie. Jeden błąd a tak boli...

Ale niektórzy popełniają równie straszne błędy niestety krzywdząc innych... dziś w radio słyszałem bardzo smutną historyjkę o człowieku który popełnił  kumulację złych decyzji:
1. Wypił alkohol i prowadził samochód 
2. Szarżował po ulicy miasta 
3. Nie miał prawa jazdy
4. Potrącił przechodnia    
5. Uciekł z miejsca wypadku 
Skutki:
1. Zakaz prowadzenia pojazdów (dożywotni) 
2. Grzywna 25kzł
3. Więzienie  
4. ...


Ja też popełniłem głupotę i to niejedną....

Mam też sporo wad:
1. Brak systematyczności 
2. Branie zadań zbyt ambitnych
3. Duma (po mimo wszystko wstydzę się przyznać otwarcie do tego, że jestem bankrutem)
4. Bywam bałaganiarzem (burdel w papierach itp.)
5. Odkładam sporo spraw na później
6. Bywam nieśmiały 
7. Punktualność (jak muszę to jestem na czas)

Ostatnio postanowiłem trochę się zmienić jeszcze nie wiem jak ale coś muszę zrobić bo nie mogę popełniać tych samych błędów całe życie.  


Dużo rzeczy muszę zrobić a mama tylko jedno życie :) Ciekawe co będę robił za 2 lata na pewno będę prowadził tego bloga ale jak będzie wyglądało moje życie.... taka moja droga ku odkupieniu :)  


 

środa, 12 kwietnia 2017

Powoli do przodu

Opuchlizna została mi jeszcze na jednym oku ale poza tym jest ok :) po świętach znajdę sobie jakieś mieszkanko i zacznę normalnie żyć. Dostałem spora premie w pracy 2530,32zł  to postawi mnie mocno na nogi wystarczy dosłownie na wszystko. Oprócz tego skonsolidowałem kredyt i płacę niszą ratę obecnie jest to 920,35zł  mogłem jeszcze mniejsza ratę ustawić ale chyba nie ma co przesadzać.
Po świętach zrobię sobie badania podstawowe i morze o coś tam jeszcze roszczę... Nie wiem co będzie ale jest na razie dobrze :)  jutro zrobię jakieś zakupy (kupę ubrania, jakieś jedzonko lepsze). Liczę, że wszystko co złe jest już za mną a teraz powoli ku stabilizacji.

Pieniądze to nie wszystko  ale bez nich byłbym żebrakiem(niby jeszcze jestem ale będzie lepiej).
W tym miesiącu jeszcze nie spłacam rat więc mam chwile oddechu. Bałem się tego wszystkiego a okazało się, że nie było to takie trudne.  Do końca jeszcze daleka droga ale jakoś to będzie

niedziela, 2 kwietnia 2017

Dziwne losy

Nie wiem co będzie dalej.... nie mam sił wstydzę się wszystkiego a szczególnie wyglądu. Jestem ofiarą swej głupoty nawet teraz.  Opowiem co mi się ostatnio przydarzyło:

Jak zwykle potrafię udowodnić, że można wszystko spaprać i popełnić tyle błędów aż głowa boli.
Ostatnio zostałem pobity gdy szedłem przez park (kibice ŁKS) mnie napadli ciosy otrzymywałem tylko w głowę przez tydzień moja twarz była opuchnięta. Poza tym nie mam ochoty na nic przez obecną sytuację mam tylko problemy. Zapuściłem się do końca...  ostatnie miesiące były dla mnie przychylne więc przytyłem do wagi 95kg morze nie jestem jeszcze grubasem ale nie jestem szczupły. Wszystko zaczyna się sypać.
Po pobiciu poszedłem do kolegi gdzie umyłem się... nalegał abym poszedł na pogotowie lecz tego nie zrobiłem. Następnego dnia poszedłem spać w samochodzie spałem tam tydzień do dziś masakra już wiem ja czuje się człowiek który się ukrywa.
Ciąg złych zdarzeń układa się coraz gorzej zero perspektyw na przyszłość.... chciałbym aby był to tylko zły sen ale nie jest to możliwe.  Oprócz tego, że ze mną jest kiepsko to moja mama zachorowała jeszcze bardziej. Zabrzmi jak banał który można komuś wcisnąć ale moja mama w tym tygodniu dowiedziała się, że ma raka. Jednak może być gorzej

niedziela, 12 marca 2017

Nie jest źle a nawet dobrze

Obecnie kilka rzeczy zaczęło się prostować no i mam realny plan na przeszłość... 

na razie zrezygnowałem z  hotelu pracowniczego ale mój budżet nie wygląda źle. W dodatkowej pracy zarobiłem 499zł czyli wystarczająco na mieszkanie ale te pieniądze przeznaczę na kaucje na pokój. 

Ten miesiąc przeżyje w takich warunkach a następny już będę starała się coś lepszego sobie zorganizować. 

Kurcze obecnie jak widzę bezdomnego na ulicy to utożsamiam się z nim dziwne uczucie. Poza tym spotkałem się z fajnym filmikiem w internecie  a dokładnie na FB

https://www.facebook.com/JOTESDEKA/videos/1391572980899573/

środa, 8 marca 2017

Nie wszystko jest kolorowe

Od 2 tygodni cały czas w drodze nie jest to niestety dobre dla mnie... jestem już zmęczony nie mam siły.
 Ten tydzień jest tragiczny poprzedni też nie był ciekawy... sporo niewiadomych nowa praca (z ewentualna przeprowadzką) może być jednak ryzykowna dla mnie. Tworzenie nowej firmy w oparciu o środki unijne na niepewnych fundamentach jest dla mnie chyba zbytnio ryzykowna :( 

Myślę, że byłby to krok w tył... pracował bym na słabym sprzęcie pod presją czasu. Niestety wszystko kosztuje stworzenie stanowisk elektronika, informatyków i serwerowe to koszty niemałe nawet jeśli będzie to sprzęt poleasingowy... 
stworzenie 7 stanowisk pracy kosztuje kilkanaście tys złoty oprócz tego oprogramowanie,sprzęt laboratoryjny (oscyloskop, zasilacze, mikroskop zestaw narzędzi itp.). Jeszcze ryzyko niezebrania odpowiedniej kadry... aczkolwiek w razie sukcesu moje problemy kończą się za rok a za 2 lata jestem na wygranej pozycji. 

Słaby punkt a nawet punkty mnie przerażają


A jeszcze w dodatkowej pracy na razie nie ma zleceń od 2 tygodni, kolejny miesiąc będzie ciężki czas zacząć oszczędzać. Ale to wszystko jest skomplikowane 

piątek, 3 marca 2017

Normalność

   Musze do niej dążyć ale tak łatwo nie powróci.... często utrudniam sobie życie zdarza się to wybitnie często. Teraz boje się podejmować decyzję od których zależy moje życie bardziej znacząco. Już raz postawiłem swój los na jedną kartę teraz wygląda to podobnie tylko teoretycznie jest lepiej...

Każdy jest kowalem swego losu     
Ale ja słabo go wykuwam 

Nie wiem co robić jest na prawdę lepiej pod względem materialnym i żywieniowym( przytyłem nawet sporo). Jem normalnie ale jakoś szybko tyje oraz łysieje coraz bardziej co mnie mocno martwi czas na jakieś badania może wizytę u dermatologa.


Cały czas drepcze w dobra stronę ale nie chce zboczyć z tej ścieżki.... tyle rzeczy do zrobienia a tak mało czasu.

środa, 1 marca 2017

Mam dwie 3 drogi

Muszę wreszcie się określić co robić dalej i co mam szanse osiągnąć.

Co chce osiągnąć

1. Mieszkanie w normalnych warunkach (tak aby nie martwić się o kolejny miesiąc)
2. Stałe zarobki na poziomie około  2600zł lub lepiej
3. Zadbanie o zdrowie
4. Poprawę wizerunku
5. Rozwój osobisty
6. Ukończenia studiów z tytułem mgr. inż
7. Stabilizacja finansowa


Teraz drogi które mnie mogą tam poprowadzić

1. Ubiegać się o mieszkanie socjalne itp rzeczy i przeżyć tak  te kilka lat do spłaty kredytu. to rozwiązanie ma same minusy dlatego odrzucam je od razu
2. Przyjęcie oferty pewnej firmy przeniesienie się do Lublina. Ta oferta jest mocno kusząca można powiedzieć idealna dla mnie. Myślę że płaca była by ok rozwój, możliwość zbudowania własnego zespołu w którym bym pracował. Minusów jest kilka: konieczność przeprowadzki (ale miałbym gdzie mieszkać), dużo pracy(przynajmniej rok intensywnej pracy),  brak znajomych i życie tylko praca... wiem delikatnie przesadzam ale już raz to przeżyłem gdy robiłem swój projekt. Teraz została mi garstka jest może 3 osoby + 2 osoby z wykopu czyli 5 na które mogę liczyć.
3. Zacząć pracować na własny rachunek... robił bym co do tej pory ale więcej i lepiej.

Mało mi brakuje do stabilizacji tej materialnej i duchowej. Ostatnio jestem delikatnie roztargniony to wina złej organizacji czasu ale nie jest to do końca moja wina. Nie powinienem jeździć w delegacje gdyż wtedy gubię rytm dnia. Gdy jestem w delegacji pracuje do momentu gdy skończę prace czyli nieraz 16h masakra niestety jest tak coraz częściej. Ale od dziś zaczynam się buntować i będę pracował max 12h

poniedziałek, 27 lutego 2017

Jestem delikatnie w kropce

    Dostałem fajną propozycję współpracy z jedną firmą, wiąże się to z przeprowadzką.... boje się takiej rewolucji ale może ona mnie postawić na nogi. 

    Poza tym wszystko ok humor nawet mi dopisuje 

   Walka trwa a ja zaczynam wierzyć w sukces... w środę napiszę więcej o sobie 

środa, 22 lutego 2017

Idę w dobrym kierunku ale

   Ciągle nie mam klarownej sytuacji ale mam sporo szczęścia bo uzyskałem ogromna pomoc od was pieniądze, prace i dodatkowe zlecenia. Wszystko zależy ode mnie, mojej silnej woli i chęci walki... mam narzędzia muszę tylko je wykorzystać. Na pewno za mało robię ale idę w dobrym kierunku aczkolwiek bardzo wolno i ślamazarnie.

    Dodatkowa praca nie jest idealna ale spotykam tam normalnych ludzi i muszę z nimi bezpośrednio współpracować jest to dla mnie zbawienne. W mojej normalnej pracy raczej wszystko robię sam... realizuje zadania a z kolegami z pracy rozmawiam tylko towarzysko(jak im się pracuje, jak weekend itp).  Poza tym u mnie w pracy nie mam żadnych kobiet a w dodatkowej całkiem sporo. Następny plus jest to, że muszę dbać o wizerunek niestety jest delikatnie kiepski ale staram się go poprawić. Każdy miesiąc przybliża mnie do wolności szkoda, że za tak wysoką cenę.Muszę jakoś ustabilizować to moje życie.... na pewno 13.01.2017 był dla mnie pamiętny i jeszcze mogę mieć przez niego problemy. Kolega z pracy dowiedział się o mojej sytuacji i daje mi do zrozumienia, że może to wszystkim powiedzieć... może nie powinienem się ukrywać i po prostu powiedzieć wszystkim o sobie. Na razie nie mam jeszcze odwagi ale coś z tym będę musiał zrobić.

Dla mnie każdy miesiąc jest oddzielna batalią dlatego chcę jak najszybciej skończyć ten miesiąc i zacząć nową .

czwartek, 16 lutego 2017

Chyba jestem zbytnim optymistą

Ale może mój los chyba odmieni się trochę wcześniej może za 6-7 miesięcy wtedy chyba zacznę nową pracę. Nie jest to jeszcze pewne na 100% ale jestem dobrej myśli.... wszystko kieruje się w dobrą stronę możliwe że nabiera rozpędu ale powoli. Dziwnie to wszystko się układa ale czas pokaże co będzie dalej

niedziela, 12 lutego 2017

Powoli do przodu

  Wczoraj pracowałem w 100% na stojąco nogi mnie strasznie bolały ale poza tym ok...  normalna praca fizyczna ma swoje plusy i minusy... Na pewno plusem jest to, że po "teoretycznych" 8h pracy nic więcej mnie nie iteruje. Minusy są małe ale raczej związane ze mną niż z pracą.... nie czuje się pewnie, krępuje się ludzi ale na pewno nie zrezygnuje z tego zajęcia. Na pewno jest to kwesta czasu może 2 miesięcy kiedy wyleczę się z tych kompleksów.
Walka trwa a ja chce zwyciężyć 

Czas pokaże co będzie dalej 

czwartek, 9 lutego 2017

Przeżyłem styczeń

Nie wiem co myśleć o mojej sytuacji ale chyba jest lepiej... mieszkam w miarę normalnie mam co jeść pracuje, mam jakiś pomysł na życie. Najważniejsze, że jestem wyspany i czuje się coraz lepiej... rano się budzę i nic mnie nie boli  nie szczypie nie twarz oraz mogę się normalnie przebrać, niby normalne ale cieszy :) Mam delikatnie utrudniony dostęp do komputera dlatego mniej teraz piszę poza tym jestem delikatnie zmęczony. 

Nie ma złotego środka na pozbycie się problemów trzeba być twardym i walczyć za wszelką cenę :) 

poniedziałek, 6 lutego 2017

Mam małe marzenie

Jednak to jest głupi pomysł ale postanowiłem o nim napisać:

Chciałbym kupić kampera ewentualnie pożyczyć jakiegoś i przez jakiś czas w nim mieszkać

Niestety już po 10 minutach myślenia wiem, że to jest zły pomysł po pierwsze duży koszt a po drugie nie można tak normalnie funkcjonować. 
       Wiem, że to jest to mało realne marzenie ale może ktoś z was mógłby mi pożyczyć taki pojazd na 2-3 tygodnie w kwiatu abym trochę spędził czasu za miastem w weekendy. Brak mi przyrody, wędkowania  ogólnie na moment chciałbym uciec od tego miejskiego zgiełku. Niekoniecznie musi być to kwiecień po prostu chciałbym sobie zrobić takie wakacie.

 Wiem, że to nie jest realne ale może się uda 

Sytuacja ogólna nie jest zła

      Mieszka mi się dobrze ale okazuje się, że brakuje mi kilku rzeczy takich jak:
1. Żelazko -w nowej dodatkowej pracy muszę mieć wypracowane ubrania 
2. Naczynia do gotowania: patelnia, garnek, jakieś 2 -3 talerze, kilka szklanek, salaterka
3. Zegarek taki na rękę (aby być niezależny od telefonu)
4.Jakieś ubrania najbardziej potrzebuje t-shirtów  oraz z dwie białe koszule 

Dzięki temu ,że mieszkam w hotelu zobaczyłem ilu rzeczy mi brakuje niby są to drobne rzeczy typu przyprawy koszt zestawu to 7-8zł (kilka saszetek najbardziej potrzebnych: pieprz, oregano, papryka, sól, zioła prowansalskie, papryka, cukier), środki do prania ok 30zł (wcześniej prałem w mydle w płynie)
Do tej pory można powiedzieć, że żyłem na kanapkach ale jadłem ich całkiem sporo przez ostatnie tygodnie przytyłem całkiem sporo. Muszę ułożyć sobie jakiś lepszy jadłospis bo obecnie jadam tak zwane zapychacze :tanie pasztety, salceson(uwielbiam), kaszanki sery żółte jeśli kosztują około 12zł /kg no i chleb zazwyczaj za 1,59zł 

W piątek dostanę pierwszą wypłatę z nowej pracy :) nie mogę się doczekać te pieniądze na pewno mi się przydadzą :) będzie to jakieś 180zł ten budżet poznaczę na potrzeby codzienne 

niedziela, 5 lutego 2017

Ten tydzień był bardzo trudny


  Rok 2017 na razie zapowiada się dobrze mam spore szanse na sukces obecnie bardzo dużo pracuje ale nie jest mi z tym źle. W tym tygodniu średnio pracowałem dziennie po 14h łącznie z sobotą (dodatkowa praca 7h). Prawie w ogóle nie miałem czasu dla siebie gdybym miał z tego jakieś pieniądze to ok ale moja firma prawdopodobnie będzie chwiała mi oddać nadgodziny w dniach wolnych (a najlepiej by było poczekał aż będą premie i wtedy mi to wynagrodzą). Niepotrzebnie się godzę na taki tryb pracy gdybym zarabiał 3-4kzł nie czułbym się mocno wykorzystywany. Tak naprawdę jeżdżę za innych bo mnie o to ludzie proszą bo mają jakieś tam wymówki(chora żona, dziecko, źle się czuje itp.). U nas delegacja to +30zł nie ważne ile godzin pracujesz. 

  Praca dodatkowa jest znośna na razie łącznie przepracowałem 15h... hotel pracowniczy tez może być ludzie raczej bezproblemowi (chociaż tak naprawdę mało co tam spałem 5-6h dziś wyjątkowo dłużej). 

Dziś mam dzień leniuchowania wczoraj położyłem się spać o północy a wstałem o 12stej. Postaram się zrobić plan działania na najbliższe 3 miesiące. ostatnio byłem na zakupach i kupiłem sobie spodnie :)
Tak to u mnie wygląda tu 50zł tam 50zł i nieraz mój budżet cierpi.... dopiero po następnym miesiącu będę wiedział czy uda mi się powrócić do względnej normalności 

piątek, 3 lutego 2017

Dużo pracy

Bez pracy źle ale gdy jest jej za dużo to też nie jest wesoło. Musze popracować nad grafikiem dnia wreszcie bo nie wyrabiam się czasowo. Na nic nie mam czasu jutro idę do pracy na 12h następnie muszę się dobrze wyspać i w niedziele ogarnąć to i owo.  


W niedziele napisze trochę więcej co u mnie słychać 

wtorek, 31 stycznia 2017

Dziś przelałem pieniądze na Hotel pracowniczy

No to stało się jutro będę już spał w dobrych warunkach socjalnych i będę miał gdzie prać ubrania.

Jeśli dobrze pojedzie to po ty miesiącu może zamieszkam w normalnym mieszkaniu.
Obecny koszt dziwnego pobytu to 14zł czyli za luty 392zł  w przyszłym miesiącu mam zamiar uzyskać dochód dodatkowy na poziomie 500-600zł. No i muszę zacząć się rozwijać bo jestem mocno w tyle...

Mam sporo dobrych pomysłów ale brak mi wiedzy, no i muszę wreszcie nauczyć się tego angielskiego.
W najbliższym czasie liczę że uda mi się zrobić kilka rewolucji w moim życiu.

Jutro lub w piątek napiszę dokładnie co zamierzam no i odnowię zakładki "czego potrzebuje" i "plany na przyszłość"

niedziela, 29 stycznia 2017

Wreszcie zmiany

Pierwsze sukcesy

1. Byłem już w pracy dodatkowej i będę ją kontynuował praca nie jest uciążliwa a ludzie mili 
2. W środę wprowadzam się do hotelu pracowniczego   
3. Poprawiłem swój wizerunek wiem że moja przemiana będzie trwała długo ale jest już lepiej
4. Zacząłem projektować nowe urządzenie na które nie wydam ani złotówki zgłosiła się do mnie firma która to mi zleciła czas wykonania 1 rok 

Może w rok wyjdę na prosta tak aby nie martwić się o mieszkanie i raty kredytu :) może za 3-4lata uporam się z problemem a za 6 zacznę normalnie funkcjonować 

środa, 25 stycznia 2017

jeszcze bez rewolucji ale

Dziś rewolucji jeszcze nie ma ale do końca przyszłego tygodnia powinienem coś znaleźć.

Liczę, że podstawowe założenia uda mi się zrealizować:

1. Mieszkanie min jeden miesiąc (pewny )
2. Praca dodatkowa i zarobek min 500zł (prawdopodobny)
3. Poprawa wizerunku (pewny )
4. Zadbanie o zdrowie (prawdopodobny)
5. Redukcja zadłużenia na karcie kredytowej (prawdopodobny)

Moja walka na pewno szybko się nie skończy ale mój plan jest realny.... w najbliższym czasie mam dostać dwie paczki z ubraniami.

Poznałem tu przynajmniej 4 osoby z którymi mogę powiedzieć, że się zaprzyjaźniłem czy to przez rozmowę mejlową czy tez telefoniczne. No i jest sporo osób które trzymają za mnie kciuki :) to jest mój pierwszy sukces a kolejne liczę, że są przede mną.

Jak stanę na nogi mam zamiar uczyć się i może za jakiś czas zmienię pracę na lepiej płatną. Może zaprojektuje jakieś urządzenie ale już tylko hobbystycznie (max za 150zł).

Powiem wam, że od dwóch dni mam doskonały humor wieże w sukces i możliwość wyjścia  na prostą 

Mój przypadek jest mocno indywidualny bo tak naradę mam sporo szczęścia. Miałem samochód, znałem stronę WYKOP oraz trafiłem na kilku ludzi którzy zainteresowali się moją sytuacją.


Jeśli przez rok uda mi się mieszkać w mieszkaniu  i będę uczciwe pracował to sukces mam gwarantowany.   


poniedziałek, 23 stycznia 2017

Co muszę zrobić do końca miesiąca

Podobnież jutro mam dostać 400zł od jednego wykopowicza z przeznaczeniem na "nocleg" aby to zrealizować muszę zrobić następujące rzeczy:

1. Uprać ubrania aby jakoś wyglądać
2. Pójść do fizyliera bo delikatnie mówią zarosłem
3. Znaleźć jakąś miejscówkę chyba na początek hotel pracowniczy
4. Wydrukowanie jakiś materiałów do nauki

Plan jest dobry powiedział bym, że bardzo dobry jeśli tylko ta praca dodatkowa wypali i to szybko.


Jest to spore wyzwanie niby proste a jednak delikatnie skomplikowane. Kurcze mam dosyć takiego mieszkania a teraz mam wyjście które jest proste.

sobota, 21 stycznia 2017

Dziwne to wszystko się układa

Żyje ciągle walczę nie wiem co mi los przyniesie ale na razie widzę tylko światełko w tunelu które raz się pojawia a raz znika.

Obecnie mam teoretyczny dodatkowy zarobek na poziomie 600zł gdy będę miał te pieniądze na koncie  to uwierzę.

Ktoś ostatnio powiedział mi  "masz przechlapane najbliższe 10lat i to nie ma przebacz"  czuje się jak skazaniec ale czemu nie żyje na garnuszku państwa masakra. Jeśli to prawda co powiedział mi ten człowiek to moje problemy skończą się plisko 40stki na koncie zmarnowane życie, brak perspektyw. Inna osoba powiedziała mi pierdziel system uciekaj za granicę zniknij gdzieś może będzie lepiej....


Ja obecnie nie mam pomysłu jak wyjść z moich kłopotów  oprócz tego co wszyscy mi piszą jedź zagranicę tam zarobisz więcej. Ostatnio żyłem nadzieją, że mam jakiś pomysł na mikro biznes który wyciągnie mnie z problemów ale nadziej już zgasła.

Ciekawe ile osób wyszło obronną ręką z takiej sytuacji jak ja

poniedziałek, 16 stycznia 2017

Wpłynęła pierwsza wpłata


  Tu będę publikował wpłaty na konto wiem, że może znajdą się ludzie którzy nazwą mnie naciągaczem i kłamcą ale niestety potrzebuje tych pieniędzy. Na razie próbuje znaleźć sobie jakąś pracę dodatkową myślę że to będzie najlepsza bocja w mojej sytuacji. Dziś w przeciwności do ostatnich dwóch dni zacząłem znowu walczyć o polepszenie swego bytu.

Obecne cele to:
1. Dodatkowa praca min 500zł miesięcznie 
2. Znalezienie i zamieszkanie w jakimś pokoju 
3. Poprawa wizerunku 


Myślę, że są one są realizowane do zrealizowania  a dalej będą następne które liczę, że poprowadzą mnie ku lepszym czasom.

niedziela, 15 stycznia 2017

Nie wiem co będzie dalej

Czas pokaże co będzie dalej... powoli muszę zacząć się ogarniać jest jeszcze ciężko ale może będzie lepiej. Najbliższe tygodnie będą dla mnie decydujące.... sporo osób mówi mi abym wyjechał zagranicę ale chyba lepiej będzie jeśli zostanę tu w Polsce i będę pracował jeszcze gdzieś dodatkowo. 
Najlepsza obija by było gdybym pracował w godzinach nocnych dlatego szukam takiej pracy 

sobota, 14 stycznia 2017

Potrzebuje pomocy

Chciałbym was prosić o pomoc jestem obecnie w kropce potrzebuje waszego materialnego wsparcia. Niestety moje wydatki wzrosły nie tylko aby mógł zamieszkać w normalnych warunkach ale mam problemy zdrowotne.
Moje zęby są w tragicznym stanie zła dieta kiepska higiena zaczynają wychodzić. Będę musiał mieć osunięte 3 zęby oraz mam do usunięcia ósemki ale ich nie liczę.
Proszę was o pomoc bo sam sobie rady...
Znajomy z wykopu doradził mi abym wstawił numer konta a jeśli wpłyną jakieś pieniądze jak to mam rozliczyć. Listę wpłat oraz kwoty opublikuje na podstronie bloga dlatego proszę o podanie w tytule płatności nazwy którą mogę opublikować przy  kwocie przelewu.

65 1140 2004 0000 3902 4767 0889
Dziękuje za uwagę i proszę was jeszcze raz o wsparcie


piątek, 13 stycznia 2017

13 Piatek

Dziś jest sądny dzień dla mnie bo mam wszystkiego serdecznie dosyć :( jest masakrycznie czuje, że moja walka nie ma sensu. Nie wiem co mogę robić tłumacze sobie, że mam szanse na lepsze jutro...ale jest coraz gorzej od dawna żyje w stresie można powiedzieć, że zaczynam bać się ludzi. Wyglądam coraz gorzej, czuje się coraz gorzej jest mi po prostu źle

Nie wiem jak mogłem to wszystko tak zagmatwać.... wszystkiego mam dosyć ...
chyba się poddaje bo już dawno straciłem kontrole nad swoim życiem a droga którą kroczę raczej nie spowoduje, że będę szczęśliwy bo zanim się od tego uwolnię albo najpierw zwariuje albo do końca zniszczę swoje zdrowie.

Ostatnie 3 dni dały mi w kość a dziś to już kumulacja bo nie wiedziałem o kilku rzeczach najgorszy cios to kolejna kradzież.... znowu włam do samochodu straciłem torbę sportową około 300zł w gotówce oraz kilka innych rzeczy które były dla mnie cenne ale  bo potrzebne. Nie wiem jak można okradać bezdomnego te torby nosiłem na przemian.... na szczęście śpiwór noszę non stop ze sobą. Nie wiem co mogę zrobić w samochodzie na szczęście miałem tylko swoje rzeczy (nieraz mam jeszcze coś firmowego).


NIE CHCE MI SIĘ NIC NAJCHĘTNIEJ  UCIEKŁ BYM GDZIEŚ GDZIE NIE MIAŁ BYM SPOKÓJ

Aż mnie brzuch boli od tego wszystkiego... jestem jak zwykle w kropce choć dostałem podwyżkę nie wiem jak można tak żyć niektórzy bezdomni żyją tak  (ale myślę że gorzej ) wiele lat.... nie wiem co mi przyniesie los ale na razie mnie nieoszczędzań.

czwartek, 12 stycznia 2017

Już wiem ile mam podwyżki

Będę zarabiał o 200zł netto  mam dostawać jeszcze  premie kwartalne w zależności od obecnej sytuacji firmy(ale regularne). Liczyłem na więcej ale nie jest źle to już jakieś pewne pieniądze na mym koncie nowy budżet będę musiał jakoś  rozdysponować.

Szczerze mówiąc liczyłem na więcej (500zł) ale cóż jakoś może to będzie firma dopiero teraz wychodzi delikatnie z kłopotów.  Dziś nie mam głowy coś planować ale może jutro coś się uda

Śpię w ciepłym miejscu ale już dwa razy mogłem być zdemaskowany no 2 dni temu spałem 2h wiec wczoraj trochę zaspałem brakowało 30min aby ktoś mnie zobaczył.

Jutro napiszę coś więcej

wtorek, 10 stycznia 2017

Pozytywnie w przyszłość patrze

Nie wiem jak to będzie ale może coś uda się wreszcie ruszyć do przodu.

Na razie moje rachunki wyglądają tak

200zł (myślę że pewnej podwyżki)
200zł dodatkowa praca
25zł uda mi się jakoś zaoszczędzić

za tyle Mago(mieszkanie+dojazd do pracy) znalazł mi najtańsze miejsce w pokoju dwuosobowym :)

Dopiero w czwartek będę mógł planować więcej jak będę wiedział ile dostanę podwyżki (Niby pieniądze szczęścia nie dają ale gdybym dostał 600zł netto podwyżki to byłbym szczęśliwy).

Co muszę zmienić w swoim życiu

1. Mieszkanie w mieszkaniu :) to chyba się uda
2. Zadawanie o zdrowie
3. Lepsze odżywianie się
4. Zbudowanie stabilności finansowej
5. Rozwój osobisty
6. Poprawa wizerunku

Życie kloszarda jest mocno skomplikowane no i trzeba naprawdę sporo czasu poświecić aby jakoś żyć szczególnie zimą. Chyba gdybym miał 45lat zero perspektyw to bym po prostu siedział non stop w schronisku.

Ciekawe co teraz bym robił gdybym się nie wpadł w taką nie cieką sytuację. Szczerze mówiąc nie wiem wiem dlaczego zaciągnąłem ten 3 kredyt wiedziałem że mam marne szanse z tamtym kapitałem dokończyć projekt a zaryzykowałem.

niedziela, 8 stycznia 2017

Dziś się czuje bardzo dobrze

Jest wszystko ok za 2 h zacznę się delikatnie ogarniać może coś wypiorę :) sam jeszcze nie wiem co będę dziś robił przejrzałem kilka ofert mieszkań muszę przygotować swój budżet na wydatek ok 550zł w tej kwocie mogę coś wynająć z wszystkimi opłatami :) możliwe, że w tym roku zaznam względnego spokoju...

Obecnie pomogły mi dwie osoby gdyby nie one moja walka była by jeszcze trudniejsza.

Walka trwa ale widać już jakiś realny cel 

Obecny cel to mieszkanie następny to zadbanie o zdrowie kolejnych było by wiele ale na pewno         spokój jestem już zmęczony martwieniem się co będzie dalej czy dam sobie radę i w jakiej ciemnej dup** jestem. No cóż jestem min 7 lat do tyłu 5 lat kredytu oraz 2 lat aby zarobić na jakiś start w normalne życie. Raczej już nie chce mi się kombinować z własnymi pomysłami na biznes ale chętnie bym czegoś się nauczył.

Dziękuje za to, że tu jesteście obecnie min 30 wyświetleń dziennie posiadam a wczoraj aż 700 :)

sobota, 7 stycznia 2017

Strasznie boli mnie głowa

Może jednak tego farta nie miałem:( kupiłem sobie dziś GRIPACTIVE HOT oraz APAP aby to mi wystarczyło. Kurcze a wydawało się że było tam ciepło dziś dorzucę 2 koce z samochodu i może będzie lepiej.

Ale miałem Farta

Kurcze temperatura w nocy podobnież była -23 stopnie masakra a miałem zaryzykować i spać w samochodzie dobrze że spałem gdzie indziej. Niestety ze względu, że nie było to zbyto legalne musiałem tam przebywać 40H praktycznie bezruchu. Komora w której spałem miała 2m na 1,2m i 45cm wysoka ale temperatura była zadowalająca prawie że mógłbym spać bez śpiworku. Dziwne ale wszystko mnie boli jednak nicnierobieniem też można się zmęczyć. Obecnie nie mam wyjścia codziennie muszę tam spać bo jak wrócę do samochodu to raczej czeka mnie kostnica.

  Ładnie się wpakowałem ale muszę trochę lepiej główkować... obecnie pogoda to najgorszy mój wróg aby tylko zdrowie mi dopisało. Na pewno muszę lepiej się odżywiać  i przejść się do dentysty

Poza tym za długo byłem w domu przyzwyczajałem się do normalności

środa, 4 stycznia 2017

Choroba zwana bezdomnością

    Bezdomność to zespół zachowań które powodują, że człowiek się zmienia i pod względem psychicznym jaki i fizycznym. Słabej jakości jedzenie, stres, mróz, słabe warunki sypialne to wszystko powoduje, że człowiek nawet jeśli przestanie być bezdomny to będzie mu trudno wyjść na prostą. Często mówi się, że ktoś jest bezdomny bo nie chce mu się pracować ale często nie jest to takie proste. Napisał ostatnio do mnie człowiek który jest bezdomny od 3 lat ze względu na to, że wielokrotnie ziębił ciało wszystko go boli i nawet chodzenie powoduje ból. Nawet gdyby dostał jakaś prace raczej nie chciał by jej podjąć wielokrotnie zdarzało mu się  kraść bo jak sam mówi to może mu tylko pomoc są tylko 2 wyjścia:
1. Coś ukradnie i będzie miał jedzenie 
2. Jeśli policja go złapie to i tak będzie miał  jedzenie i mrze nieodeską go do noclegowni ale do aresztu.
Ten przykład pokazuje, że jeśli ktoś raz się podda i zejdzie z ścieżki to nieraz nie ma możliwości powrotu na nią.(w łatwy sposób)  

Nie mówiłem tego jeszcze nikomu ale własnie przeczytałem 2 artykuły jeden o polakach pracujących za granicą i drugi o imigrantach  postanowiłem podzielić się z wami swoją opinią.

   A według mnie najlepsze jest to, że Europa zachodnia próbuje przepraszam za sformułowanie "udomowić imigrantów" którzy oprócz tego, że nas europejczyków traktują ja k eldorado to niszczą ich od środka. Nie wiem czy  to jest prawda ale jeśli 30% z nich ma HIV a nie wiem jaka cześć z nich gwałci ale jeśli jest to 10% to niedługo Europa będzie miała problem.

wtorek, 3 stycznia 2017

No to mam jakieś wiadomości

Za tydzień w czwartek mam rozmowę w sprawie podwyżki zobaczymy co to los pokaże. Na razie mam stracha przed tym weekendem muszę się do niego przygotować:)
Ale może się jakoś uda chyba kupie fole termiczna i przewietrzę trochę w samochodzie bo jak dziś do niego wszedłem był mocno drażniący zapach. 

Wiem, że to może jest głupie ale jestem ciekawy jak to by było zamieszkać w kamerze ale zima raczej chyba podobnie jak w samochodzie. 

Teraz przez ponad tydzień będę się zastanawiał ile dostanę podwyżki ale to daje mi sporo możliwości. 

Obecnie niestety wyglądam delikatnie kiepsko po chorobie na twarzy wyskoczył mi trądzik i mam worki pod oczami. Zanim zacznę czegoś szukać muszę raczej poprawić swój wizerunek aby nie zniechęcić ludzi z którymi będę mieszkał. Kurcze wreszcie wiem, że mam realną szansę żyć normalnie