Żyje ciągle walczę nie wiem co mi los przyniesie ale na razie widzę tylko światełko w tunelu które raz się pojawia a raz znika.
Obecnie mam teoretyczny dodatkowy zarobek na poziomie 600zł gdy będę miał te pieniądze na koncie to uwierzę.
Ktoś ostatnio powiedział mi "masz przechlapane najbliższe 10lat i to nie ma przebacz" czuje się jak skazaniec ale czemu nie żyje na garnuszku państwa masakra. Jeśli to prawda co powiedział mi ten człowiek to moje problemy skończą się plisko 40stki na koncie zmarnowane życie, brak perspektyw. Inna osoba powiedziała mi pierdziel system uciekaj za granicę zniknij gdzieś może będzie lepiej....
Ja obecnie nie mam pomysłu jak wyjść z moich kłopotów oprócz tego co wszyscy mi piszą jedź zagranicę tam zarobisz więcej. Ostatnio żyłem nadzieją, że mam jakiś pomysł na mikro biznes który wyciągnie mnie z problemów ale nadziej już zgasła.
Ciekawe ile osób wyszło obronną ręką z takiej sytuacji jak ja
Na razie nie przejmuj się długiem. Skoncentruj się na tym by wynająć jakieś miejsce w pokoju. Masz umysł ścisły - coś czego szukają pracodawcy, chęci do nauki, masz jakąś rodzinę, znajomych. Jeśli nie będziesz robił głupich kroków to z tego wyjdziesz. Raz jesteś na samym dnie, innym razem się odbijasz - tak na to popatrz. Możesz znaleźć lepszą pracę, możesz awansować... wiele rzeczy jeszcze możesz.
OdpowiedzUsuńwiem ze życie jest pełne niespodzianek :) liczę że spotka mnie coś miłego
UsuńJa sobie tak myślę, że bezdomność zabiera ci tak dużo siły i energii, że gdybyś wyeliminował ten problem to samo życie w ubóstwie nie jest już tak dotkliwe dla ciebie bo potrafisz zacisnąć zęby pewnie i brnąć dalej. Pomyśl ile zyskasz mając dach nad głową . Odejda podstawowe problemy np ze zdrowiem, obawa o kradzież, niewiedza jutra w sensie że ktoś ci zaraz buchnie auto. Może ogranicz listę rzeczy do tego jednego punktu i się na nim skup, a potem zajmiesz się resztą. Bo nie osiągalne cele mogą tylko zdemotywować.
OdpowiedzUsuńtaką listę tworze już od dłuższego czasu... moja ciągle się zmienia aczkolwiek jestem cały czas w tym samym miejscu. Muszę się jak najszybciej wyrwać się z tego bagna ale może teraz się uda...
UsuńWitam, jeśli to choć trochę pomoże to zapraszam do Punktu Pomocy Charytatywnej Caritas, ul. Wólczańska 108 możemy wydać odzież, obuwie, można skorzystać z prysznica (codziennie)oraz otrzymać pieczywo o 14.30 i zupę o 15.00 na ul. Gdańskiej 111. Ponadto w godzinach 16.00 - 20.00 działamy jako "ogrzewalnia" z możliwością otrzymania herbaty i czegoś słodkiego.... Zapraszam
OdpowiedzUsuńja nie wyglądam jak typowy bezdomny. Mój największy problem to pranie nie mam gdzie prać swoich rzeczy
Usuń