Dziś jest sądny dzień dla mnie bo mam wszystkiego serdecznie dosyć :( jest masakrycznie czuje, że moja walka nie ma sensu. Nie wiem co mogę robić tłumacze sobie, że mam szanse na lepsze jutro...ale jest coraz gorzej od dawna żyje w stresie można powiedzieć, że zaczynam bać się ludzi. Wyglądam coraz gorzej, czuje się coraz gorzej jest mi po prostu źle
Nie wiem jak mogłem to wszystko tak zagmatwać.... wszystkiego mam dosyć ...
chyba się poddaje bo już dawno straciłem kontrole nad swoim życiem a droga którą kroczę raczej nie spowoduje, że będę szczęśliwy bo zanim się od tego uwolnię albo najpierw zwariuje albo do końca zniszczę swoje zdrowie.
Ostatnie 3 dni dały mi w kość a dziś to już kumulacja bo nie wiedziałem o kilku rzeczach najgorszy cios to kolejna kradzież.... znowu włam do samochodu straciłem torbę sportową około 300zł w gotówce oraz kilka innych rzeczy które były dla mnie cenne ale bo potrzebne. Nie wiem jak można okradać bezdomnego te torby nosiłem na przemian.... na szczęście śpiwór noszę non stop ze sobą. Nie wiem co mogę zrobić w samochodzie na szczęście miałem tylko swoje rzeczy (nieraz mam jeszcze coś firmowego).
NIE CHCE MI SIĘ NIC NAJCHĘTNIEJ UCIEKŁ BYM GDZIEŚ GDZIE NIE MIAŁ BYM SPOKÓJ
Aż mnie brzuch boli od tego wszystkiego... jestem jak zwykle w kropce choć dostałem podwyżkę nie wiem jak można tak żyć niektórzy bezdomni żyją tak (ale myślę że gorzej ) wiele lat.... nie wiem co mi przyniesie los ale na razie mnie nieoszczędzań.
Cześć, to przykra sprawa ale zastanawiam się jak możesz trzymać pieniądze w samochodzie??
OdpowiedzUsuńtrzymałem w plecaku :( taka gotówka na zakupy:(
UsuńCzego potrzebujesz żeby zmienić wygląd i poprawić samopoczucie? Wypisz co Ci potrzebne..
OdpowiedzUsuńno i nie odpisal...
Usuńodpowiedziałem ale na meila:) na razie jestem w trakcie planowania wiem że to długo trwa
UsuńStary trzymaj się, ja też ostatnie miesiące żyje w stresie - dostałem nerwicy i ciężko mi jest cokolwiek robić. Zero skupienia w pracy, sprawy osobiste leżą, zdrowie szwankuje. Wydaje mi się, że czuję się podobnie jak Ty - tzn, że każdy dzień to walka. A chciałoby się zatrzymać to wszystko i odpocząć. Ale życie to nie gra...
OdpowiedzUsuńCo mnie jako tako podtrzymuje na duchu to wiem, że przyjdą lepsze dni. Całe życie to sinusoida. Już nie raz tak miałem w życiu, że wydawało mi się, że wszystko stracone i się załamywałem a potem się jednak udało wyjść na prostą. Wiem, że to co piszę może się wydawać płytkie ale tak jest i nie należy się poddawać.
Jeśli będziesz czuł, że już całkiem nie dajesz rady nie bój się iść do psychiatry/psychologa. Ja byłem, dostałem leki na spanie bo przez bezsenność nie byłem w stanie normalnie funkcjonować. Coraz więcej ludzi odwiedza tych lekarzy a to przez obecne tempo życia. Ludzie są zabieganie, zestresowani. Zdziwiłbyś się jacy ze mną stali w kolejce. Wyglądali na życiowych wygrywów, jedna dziewczyna jak modelka. Takie są pozory a jak siada psycha przez nadmiar stresów wszyscy tak samo cierpimy.
mam znajoma psychologa (internetową) nieraz z nią rozmawiam ale to mia mało daje. Bezsenność nieraz mnie męczy ostatnio a raczej ciągłe myślenie co dalej będzie jeszcze ząb mnie boli
Usuń