Dziś zrobiłem sobie dzień wolny a wczoraj kolega zabrał mnie na imprezę... potańczyłem pobawiłem się tak jak kiedyś niesamowite. Małe zakupy, frizier, prysznic i nawet podobam się dziewczynom.... co za czasy bezdomny, tańczący w klubie przed którym nikt nie ucieka.
Taki mały pozytywny epizod w moim życiu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz