Ech wszystko się przedłuża znowu w mej głowie kłębi się sporo pomysłów jak kiedyś ale braki czasu na realizację.... głupio to zabrzmi ale naprawdę mam mało czasu. Mało robię a czasu mi brak... kiedyś robiłem więcej i miałem czas na wszystko. Masakra....
Duchowo czuje się super dlatego mam parcie by działać muszę tylko sprecyzować ścieżkę którą chce podążyć. Mała impreza z kolegami dała mi pewność w siebie i pokazała, że będzie dobrze... po imprezie skontaktowała się ze mną jedna dziewczyna która chce się ze mną spotkać. Na razie chyba przystopuje bo nie ma to obecnie sensu (wyjazd, finanse itp.).
Poza tym odnalazłem kilka swoich rzeczy które myślałem, że się zagubiły (płytki PCB które konstruowałem dla jednego człowieka) chyba ktoś w pracy odebrał paczkę adresowaną do mnie i położył w magazynie a ja po tylu miesiącach ją odnalazłem.... masakra zawaliłem wtedy wszystkie terminy itp. szkoda gadać.