sobota, 31 grudnia 2016

Ostatnio trochę chorowałem

Na szczęście byłem w domu ale delikatnie się rozłożyłem spałem po 11h a nawet więcej ale już czuje się dobrze... trzy dni z życia ale ta choroba troszkę mnie odświeżyła. Dziś zrobiłem pranie ciężko było ale się jakoś udało musiałem naprawić najpierw pralkę Franie (był uszkodzony silnik więc kupiłem nowy 50zł). Moja mama była bardzo szczęśliwa z tego powodu od 2 miesięcy miała uszkodzoną.

Ktoś na FB wrzucił takie życzenia chciałbym tego sobie i wam życzyć zmieniam tylko końcówkę "Chcę po porostu być szczęśliwy"

Może następny rok będzie lepszy mam 2 pomysły raczej mało ryzykowne pierwszy z nich to spróbowanie zamieszkać w mieszkaniu od Lutego.

środa, 28 grudnia 2016

Teraz będę miał okres porządków

Moje życie jest mocno pogmatwane przez ostatni rok zrobiłem spory bałagan. Zaczynam od rzeczy prostych czyli uporządkowany danych które posiadam. Mam ich sporo ale niestety większość ważnych rzeczy miałem na komputerze który mi ukraszono.

Muszę wreszcie spróbować jakoś się podnieść  bo za długo już jestem w tak nieciekawej sytuacji.
Plan na nowy rok to:
1. Uporządkowanie życia
2. Zamieszkanie w normalnych warunkach
3. Spłata karty kredytowej
4. Zmiana pracy na lepiej płatną lub dodatkowy dochód na poziomie 500zł

Plan raczej realny ale chciałbym to zrealizować aby mieć jakieś szanse na na normalną przyszłość.

 

wtorek, 27 grudnia 2016

Coś bym zbudował

Dziś miałem dzień czytania książki nie planowałem tego ale ciągle wyłączali prąd więc postanowiłem trochę nadrobić zaległości. Oprócz tego ustaliłem wstępny jadłospis może dzięki temu będę mógł jeszcze coś zaoszczędzić...



Plan ramowy posiłków
Każdego dnia zjadam ok jednego chleba więc jest to podstawa mego jadłospisu:
1.Woda z sokiem(0zł), 
2. Pasztet babuni 1kg/11,2zł 
3. Parówki z biedronki ok 1kg/6zł (ale bardzo rzadko)
4. Kiełbasa ok 1kg/13zł 
5. Ser żółty 1kg/ 16zł
6. Jabłka 1kg/3zł
7. Serki topione op/1zł

Zazwyczaj na te 2 posiłki zjadam około 0,5kg wędliny i 4 jabłka albo pomarańcze albo inny owoc który jest tani 

Obiady a to różnie nieraz to samo co na śniadanie albo obiad w stołówce za 13zł średni 6 posiłków w miesiącu  

Jak wrócę do Łodzi zacznę dokładnie kontrolować co kupuje aby wiedzieć dokładnie na czym mogę zaoszczędzić ale aby nie zubożyć za bardzo swoje diety...

W święta naprawdę dobrze się nadjadłem....  kupiłem kilka rzeczy ale poczuć się normalnie są to dla mnie chwile bezcenne. Uwielbiam gotować a teraz mogłem trochę się wykazać upiekłem sernik, makowiec oraz zrobiłem sernik na zimno. Oprócz tego pomagałem przy innych potrawach wigilijnych. Możliwe, że to są ostatnie święta w takiej atmosferze moja siostra bierze ślub więc za rok będziemy być sami. 

A i od dłuższego czasu mam ochotę coś zbudować stworzyć lub coś podobnego możliwe że zbuduje jakąś stronę www albo jakąś drobną elektronikę. Czas pokaże co mi się uda zrobić 


niedziela, 25 grudnia 2016

Święta



Ponad rok temu temu zacząłem borykać się z problemami finansowymi  na skutek czego święta musiałem spędzić sam. Jeszcze 3 miesiące temu nie myślałem, że uda mi się je spędzić w domu.

Moje życie jest mocno zakręcone często sam sobie je utrudniam.... zawsze chciałem więcej niż mogłem :) np.: gdy wszyscy na prace zaliczeniową robili wzmacniacz to ja robiłem mixer audio oczywiście z wzmacniaczem... zawsze robiłem więcej niż musiałem. Teraz już wiem, że nieraz trzeba podejść do życia minimalistycznie. Nie ma co robić czegoś ponad to co trzeba jeśli nie będzie z tego jakiejkolwiek korzyści.


Niech wasze świąt wypełnia radość i miłość,
 niosąca spokój i odpoczynek. 

Tego wam i sobie życzę

czwartek, 22 grudnia 2016

Co muszę zrobić w styczniu

Na szczęście dziś jest trochę lepiej z moim żołądkiem. Dziś byłem na obiedzie w jadłodajni (zupa +2 danie) za 15zł i było wszystko w porządku. Trochę się boje wizyty u lekarza... ale lepiej  wiedzieć co się ze mną dzieje. Od 2 miesięcy sam wiem o zmniejszonej efektywności w pracy  wszystko robię strasznie wolno na szczęście nie muszę robić szybko i jestem raczej niezależny od innych.


Co muszę zrobić

1. Wizyta u dentysty i Lekarza
2. Ustalenie jakieś diety ( obecnie jem co popadnie nieraz mało nieraz więcej)
3. Określenie szans zamieszkania w mieszkaniu.
4. Sprawdzenie możliwości konsolidacji kredytów w rożnych bankach
5. Poprawa wizerunku
6 Szlifowanie języka angielskiego
7. Zdobycie stałego dodatkowego źródła zarobku
8. Dobre zorganizowanie czasu


Najgorsze jest to, że obecnie mało mogę robić albo jestem mocno zmęczony albo brak mi sprzętu.
Obecnie mój laptop to złom zawiesza się "blue screen" to standard
mam jeszcze komputer stacjonarny z firmy kiedyś dostałem jak wymienialiśmy sprzęt na lepszy może go jakoś przerobię tak aby można było z niego korzystać w samochodzie.

Takie luźne plany ale pierwsze 2 punkty muszę zrealizować aby jakoś funkcjonować. 

środa, 21 grudnia 2016

Coś mi zdrowie szwankuje

Już przed piątkiem czułem się delikatnie osłabiony ale po nim już wiem, że jest znacznie gorzej. Nie wiem dlaczego ale nie mogę za bardzo jeść, chyba alkohol mi zaszkodził(tyle złego za 50zł). Kiedyś co 2 tygodnie imprezowałem w podobnym stylu i wszystko było w porządku. Najpierw paliło mnie w brzuchu (poniedziałek) następnie nie mogłem się położyć bo jak się kładłem czułem żar w brzuchu. Wczoraj zjadłem krokiety z kapustą (z biedronki) niestety po tym miałem "rozstrój żołądka" dziś zjadłem kanapki z salcesonem niestety efekt jest ten sam. No i czuje się strasznie słaby nie mam sił na nic dobrze, że zaraz jadę do domu... może trochę podładuje baterie (miałem wczoraj jechać ale późno wróciłem z pracy i nie miałem sił).

Dosłownie sypie się 
Do tego jeszcze łysiej od około 3 miesięcy włosy wypadają mi bardzo intensywnie niedługo mało co mi zostanie. Obecnie już coraz bardziej przypominam bezdomnego na początku mej walki trudno było mnie tak nazwać ale teraz już tak. Muszę chyba trochę kosmetyków kupić (dezodorant, antyperspirant i może perfumy) zaraz to zrobię bo nie chcę tak pokazać się w domu.  

Ciągle jeszcze nie wiem co mogę zrobić 



niedziela, 18 grudnia 2016

Nie mogę spać

Jestem zmęczony ale nie mogę usnąć.... dziś raczej już nie usnę głupia noc za dużo mam na głowie. Za to dziś na pewno szybko usnę.

Niby ta impreza piątkowa-sobotnia była fajną odskocznią ale teraz mam wyrzuty sumienia że po próżnicy zużyłem pieniądze. Jedyny plus to, że mogłem się spotkać z znajomymi ale boli mnie to, że żyje nie mogę być do końca szczery. No dobrze koniec użalania się nad sobą czas zaplanować ten przyszły rok....

Dostałem nawet fajną propozycję pracy w Anglii praca 2 razy w tygodniu po 12h za 8f/h  jednak Ciągle boje się wyjazdu za granicę

Co robiłem ostatnio i co planuje

Ten weekend był fajny kolega zaprosił mnie na wigilie (oczywiście bez opłatka) taka posiedzeniowa z wyjściem na miasto.

Najpierw graliśmy na xboxie, następnie w karty był też alkohol impreza zaczęła się o 19 a skończyła się o 3 w nocy. W sobotę obudziliśmy się o 12 nastej i poszliśmy do galerii coś zjeść tam spotkaliśmy tą dziewczynę. Następnie wróciliśmy do Kamila  do domu jeszcze trochę porozmawialiśmy i o 22 skończyła się nasza dwudniowa impreza... koszt tej imprezy to około 50zł

Co zamierzam zrobić:

Plan jest chyba prosty będę próbował sprzedać samochód za 1500zł jeśli to się uda wynajmę jakiś pokój. Jeśli się zdecyduje na ten plan to nie będę musiał za wszelką cenę aby tam zostać. To chyba jedyny plan jaki mogę wymyśle na chwilę obecną

sobota, 17 grudnia 2016

Dziś zostałem rozpoznany masakra

Dziś w galerii handlowej byłem a ktoś za mną wołał, że jestem bezdomnym i że śpię w samochodzie.... byłem z kolegami ze studiów. Na szczęście nie chyba się nikt nie połapał dostałem tylko pseudonim 'kamperowicz' kurcze czemu ta dziewczyna nie zostawiła tej informacji dla siebie. Niestety nocą się kręcę i nieraz zerwę zasłonkę. Ale obecnie chowam się w 100% w śpiworze kurcze.... najpierw policja kręciła się obok samochodu teraz coraz częściej ludzie się kręcą trudno wyjść niepostrzeżenie.
Aby udało mi się wyjść z tych problemów ......... miałem moment normalności....

czwartek, 15 grudnia 2016

Coś jest nie tak

Od dwóch dni nie mam sił bardzo szybko się męczę i trudno mi się skupić... muszę działać a czas ucieka mi między palcami. Muszę wreszcie coś wymyślać co dalej bo krążę między pracą a samochodem...

wtorek, 13 grudnia 2016

Wczoraj miałem niezły maraton

Wczoraj była chyba najmroźniejsza noc w tym roku gdybym nie miał śpiwora było by kiepsko.
Tylni szyba nieźle mi zamarzła, boczne podobnie ale słabiej nawet gdybym szyb niezasłania to i tak nikt by mnie nie zobaczył.
Na szczęście obecnie moje spanie wygląda następująco ale awaryjnie założyłem jeszcze dresy które ostatnio kupiłem :) 
Całość była naprawdę ciepła i rano nie chciało mi się wychodzić z tego kokona.... ale do pracy trzeba było iść. 

Gdyby nie taka pogoda jaka była wczoraj wczorajszy dzień byłby dla mnie idealny. Mam sporo motywacji do działania może trochę mniej czasu... nie wiem dlaczego ale ten czas dla mnie za szybko płynie brakuje mi czasu na wszystko. Nie wiem jak zorganizować sobie dzień aby mieć czas na wszystko

poniedziałek, 12 grudnia 2016

Szansa na lepsze jutro

    Gdy zaczynałem prowadzić tego bloga nie spodziewałbym się, że spotka mnie tyle dobrego oprócz wsparcia duchowego, rzeczowego otrzymałem też pieniężne. Obecnie mam już odłożone pieniądze które wystarczą na kaucję na wynajem pokoju. Możliwe, że jeśli wszystko dobrze zorganizuje już niedługo zacznę normalne mieszkać. 
Ten rok był dla mnie ciężki na początku jeszcze myślałem, że jakoś to będzie potem potem kilka razy się podawałem. Obecnie patrzę w dal i widzę iskierkę nadziej o której jeszcze 2 miesiące temu nie mogłem marzyć. Przez ostatni miesiąc moje życie nabrało nowych kolorów zacząłem udzielać się towarzysko ludzie wokół widza, że jestem wesoły... wreszcie mam szanse na lepsze jutro. 

piątek, 9 grudnia 2016

Szybki skrót informacji co u mnie się działo w tym tygodniu

W tamten weekend byłem u znajomego powspominać stare czasy byłem tam od soboty do niedzieli wieczora. 

Fajnie było poczuć się jak kiedyś takie oderwanie od szarej codzienności. Poza tym zacząłem trochę pracować na czarno  jakieś drobne rzeczy zdalnie. Obecnie zarobiłem 53,6zł ale jeszcze zacząłem inne rzeczy których jeszcze nie skończyłem i tez będą za to pieniądze. Na razie jakoś daje sobie radę jest ciepło mieliśmy dopiero 1 tydzień który dał mi włość.  Śpiwór który dostałem naprawdę jest idealny  wcześniej zawsze miałem problem z komfortem cieplnym obecnie jest idealnie.  
    Myślę, że idę w dobrą stronę może za jakiś czas uda mi się uporać choć z częścią swoich problemów 

środa, 7 grudnia 2016

Delegacje -

W tym tygodniu mam same delegacje tak więc gwarantowane 30zł + godzony do odbioru. To też jest fajny paten aby pod reperować budżet.
Dopiero w piątek wieczorem będę mógł trochę więcej napisać co u mnie słychać

piątek, 2 grudnia 2016

No to mamy zimę


Teraz dopiero zaczyna się survival... temperatury spadają poniżej 2stopni wiec zaczyna być Ciężko. 

Myślę że większość z was nie zarobiło by tego co ja  ale mój poranek wygląda następująco:
1.Budzik 2 krótkie drzemki
2. Wyjście z śpiworku i przepranie się w samochodzie (epicki szok termiczny)
3. Walka z drzwiami aby wyjść do pracy 
4. Praca....

Zahartowany na maxa 

Kiedyś czytałem o innym człowieku który tak robił ale w o wiele cieplejszych warunkach:  
Ja na jego miejscu wolałbym kamera ale to rozwiązanie też jest fajne    

środa, 30 listopada 2016

Dawno nie uczyłem się aż tyle

Sporo nauki mnie czeka ale są już jakieś pozytywne efekty wreszcie to co robię zaczyna wyglądać profesjonalnie. Na razie wszystko idzie mi strasznie wolno abym tylko nie wkurzył się zleceniodawca... 
  Niestety brak mi doświadczenia ale cieszę się, że mam to zajęcie.  

Pozdrawiam i trzymajcie kciuki za mnie 

poniedziałek, 28 listopada 2016

Domowe piekło

Od roku rzadko bywam w domu po prostu ze względu na brak pieniędzy(podroż w 2 strony kosztuje mnie 90zł). W ten weekend postanowiłem się przejechać i zażyć troszkę normalnego życia niestety zamiast odpocząć czyje się jeszcze gorzej.
   Moja siostra jest mocno kłótliwa........ krzyczy na wszystkich szczególnie na mamę. Nie reaguje na żadne argumenty ona myśli, że jest guru rodziny... moja siostra często bywa w domu wręcz można powiedzieć, że tu mieszka. Wydaje mi się, że pomimo tego jak nas doświadczył los  nigdy nie baliśmy rodzina patologiczną a teraz już można chyba tak powiedzieć. Ja bankrut po całości, moja siostra furiatka oraz żyjąca na L4 i moja mama z mentalnością dziecka. Wole chyba już mieszkać samochodzie tu nie ma kłótni jest spokój teraz mam nawet ciepło.  

sobota, 26 listopada 2016

Moja dodatkowa praca

Zrobienie prostej grafiki też zajmuje trochę czasu a efekty są na razie mizerne. Musze się troszkę podszkolić w tej tematyce.

Ktoś z was zna może jakiś godny polecenia kurs grafiki komputerowej?? chciałbym się troszkę podszkolić ale jest tego tyle w internecie i nie wiem który będzie dobry. 

Na blogu mam zamiar udostępnić kilka grafik które stworzę... jestem po prostu ciekawy jak je ocenicie 

czwartek, 24 listopada 2016

Ciężka droga ku wyzwoleniu

Inaczej nie mogę tego nazwać bo obecnie jestem Niewolnikiem swej głupoty. Nieraz się słyszy  "kto nie ryzykuje, ten nie wygrywa"  dlatego niestety postawiłem swój los na jedna kartę. Można powiedzieć, że jestem trzynastolatkiem bo dopiero za pięć lat pozbędę się problemów (jeśli dobrze pójdzie) i będę miał swoją osiemnastkę. Tera już wiem, że do wszystkiego trzeba podchodzić z sporym dystansem i nie można brnąć  za wszelką cenę do sukcesu bo jednak może ta noga się podwinąć i zostanie się z niczym(tak jak ja). Po prostu za bardzo wierzyłem w swoje siły i nie wyszło mi to na zdrowie.......
Dziś wreszcie osiągnąłem spokój ducha, mam konkretny plan działania może niedający stabilizacji ale poprawi moja egzystencję.  

Ten miesiąc był dla mnie łaskawy jest mi ciepło nic mnie nie boli mam co jeść i dach na głową w postaci samochodu. Może podzielę się swoim doświadczeniem co do mieszkania w samochodzie:


Mieszkanie w samochodzie(podstawy przetrwania):

1. Wilgoć trzeba ją eliminować wszelkimi środkami: wietrzenie samochodu, pochłaniacze wilgoci
2. Śpiwór- próbowałem już wszystkiego folie bąbelkowe, świeczki, koce itp. wszystko jest mało skuteczne albo się niszczy.
3. Butelka na mocz- butelka na mocz. 
4. Utrzymywanie porządku.
5. Utrzymywanie czystości ciała np.: galerie handlowe lub siłownie (siłownia miesięcznie to jakieś 60zł ale można się dobrze umyć) 
6. Kontakt z ludźmi bez tego nie da rady normalnie egzystować duszenie wszystkiego w sobie może skończyć się źle. Ja nie myślałem nigdy o samobójstwie  ale gdybym nie znalazł tej formy wykrzyczenia swoich żalów rożnie mogło by to być. 


Myślę, że to podstawy podstaw miejskiego surwiwalu 

wtorek, 22 listopada 2016

Bony towarowe

Dziś mam mało czasu ale muszę się pochwalić dostaliśmy w firmie bony świąteczne te pieniądze naprawdę są dla mnie zbawienne w tym miesiącu i następnym będę miał dodatek dzięki któremu mógł troszkę więcej


kurde jeszcze nie wiem co bo tak naprawdę na mało co wystarczy ale 250zł droga nie chodzi  za mało na rewolucje ale wystarczająco na prezenty dla rodziny :)

Moje życie powoli znowu nabiera kolorów może za dużo nie mogę bo ogranicza mnie sporo rzeczy... jestem ciekawy co będzie dalej.... to wszystko już trochę trwa najpierw kilka miesięcy marazmu teraz delikatne odrodzenie 


poniedziałek, 21 listopada 2016

Pierwsza praca dodatkowa rozpoczęta

No to już jest drugi sukces tego bloga mam dodatkowe zajęcie które mogę realizować w czasie wolnym. Teraz będę mógł bardziej kreatywnie spędzać czas :)
     Jest to połączenie przydatnego z pożytecznym bo mogę się czegoś nowego nauczyć a przy okazji będę miał z tego jakieś pieniądze. Od razu mi humor się poprawił jest może jeszcze jakaś szansa dla mnie. Kto wie może za jakiś czas zacznę mieszkać w normalnych warunkach. Może nie jest to ogromna rewolucja w moim życiu ale na pewno krok w dobrą stronę.  

Dziękuje wam, że zaglądacie tu  aby zobaczyć co u mnie słychać. To dla mnie ogromne wsparcie duchowe, że ktoś trzyma za mnie kciuki. 

sobota, 19 listopada 2016

Znajomi, koledzy i znane mi osoby

Co mogę powiedzieć na pewno mam (miałem) ich sporo... jak zwykły młody człowiek imprezowałem pokazywałem się w towarzystwie... teraz tego nie robię nawet nie mam na to ochoty. Poza tym są to zbędne koszty, zużyję 60zł więcej i zaczynają się problemy może nieduże ale już trzeba myśleć co będzie dalej.

Mam obecnie może trójkę znajomych na których mogę liczyć... Człowiek który wsparł mnie zaoferował mi również drobne zlecenia nie wiem ile ich będzie ale jest jakieś światełko w tunelu.
Niezwykły człowiek tyle chyba mogę powiedzieć:
 Ja jestem przecież obcą osobą....... szarą eminencja internetu która może być naciągaczem a on postanowił zaryzykować i pomóc mimo wszystko. Myślę, że mało jest takich osób u nas w Polsce zawsze szukamy 2 dna przyzwyczajeni tym , że często tak jest.

Zmieniając temat
 Jeśli ktoś zarabia w internecie to trzeba go heitować i oczywiście używać adblocka aby nie miał z tego korzyści. Niektórzy po prostu nie rozumieją, że w w internecie jest sporo wartościowych  kanałów które naprawdę wzbogacają nasz kraj(bawiąc, ucząc, informując i dezinformując). a gdyby one nic niezarabiały wtedy by nie powstawały. 

  NIE wiem czy prawidłowym jest bronic tego człowieka ale uważam, że jest niewinny
Kilka osób postanowiło go zniszczyć tylko dlatego, że tak sobie postanowiły... albo ciekawe były czy się uda mu zaszkodzić. Niestety taki jest nasz internet ludzie często tu wchodzą by wyładować swoje frustracje, zaspokoić żądze i zbluzgać kogoś kto się akurat nawinie. Ja zostałem kilka razy  tak potraktowany znam ten ból. 

Dostałem możliwość zarobku na ADSENSE zobaczymy czy coś z tego będzie. Pozdrawiam i miłego wieczoru 

piątek, 18 listopada 2016

Dziś dostałem pomoc od jednego dobrego człowieka

Wszystkie rzeczy naprawdę są super... Przetwornica, śpiwór , czujnik czadu i promiennik od jakiegoś czasu nawet nie liczyłem na takie prezenty. Ta miła osoba jeszcze daje mi możliwość dodatkowego zarobku ku... brak mi słów... miło że ktoś mi zaufał i pomógł. Wreszcie widzę światełko w tunelu może za jakiś czas jakoś wyjdę na prostą. Jest dla mnie jakaś szansa....

Ten zestaw jest sporo wart, nie każdy by oddał aż tyle i proponował jeszcze pomoc w znalezieniu dodatkowych drobnych prac aby móc troszkę lepiej żyć. 

Dziękuje tej osobie jeszcze raz 

czwartek, 17 listopada 2016

Obiecałem zdjęcia no i zrobiłem

Styl klasyczny .... staram się utrzymywać porządek codziennie wyrzucam śmieci.
Ogrzewanie + światło 

Na świeczki nieraz kładę grubą blachę po 20 minutach blacha jest gorąca dzięki czemu oddaje ciepło większą powierzchnią. Nieraz do naczynia wlewa denaturat uchlam okno wtedy w niecałe 6 minuty mam cieplutko w samochodzie. Ale stosuje tą metodę tylko w skrajnych przypadkach ma kilka wad pierwsza to bezpieczeństwo nieraz płomień ciężko opanować a druga to opary niestety bez otwarcia okna było by to niebezpieczne.

Moja szafa ubraniowa 

Na filmiku pokażę dokładnie jak to wygląda... szafę ubraniową posiada każdy więc mam i ja :)

Koc i Ciepła wełniana kurtka z kapturem 
Na tyle samochodu śpię ubrany w kurtkę i ocieplany dres (kiedyś biegałem zima i kupiłem sobie coś takiego.



Co do filmu to po bokach widzicie koce pianki folie bombelkowe i termiczne dzięki czemu mam jakaś izolację termiczną i samochód tak szybko się nie wychładza a dodatkowo estetycznie wygląda. Niestety codziennie muszę wietrzyć samochód przez około 20min. Często borykam się z wilgocią ale mam na to metody nieraz tylko ciężko mi znaleźć na to czas gdy jest zimno bo w dzień pracuje a jak wracam to mam lód na szybach. Ale dziś i wczoraj było ciepło :) 

sobota, 12 listopada 2016

Kurcze niby mam pisać więcej o sobie

2 lata temu pierwszy raz byłem na wycieczce zagranicznej a dokładniej zwiedziłem 3 kraje: Austrię, Czechy i Słowację. Pojechałem wtedy z trojgiem znajomych fajnie się bawiliśmy a raczej zwiedzaliśmy. Najbardziej spodobała mi się Austria wszystko wydawało się takie uporządkowane ładne i czyste tylko ceny troszkę nieżyciowe(kawa z automatu na stacji benzynowej 2,5EUR) tylko paliwo było tanie. Wtedy postanowiłem, że trzeba zwiedzić świat ale jak to zrobić z ograniczonymi środkami. Teraz już wiem, że tak można
ten oto człowiek to dokonał niskim kosztem ale ja nie zrobiłem inaczej i marzenia prysły. Postanowiłem zarobić sporo pieniędzy na własnym pomyśle tak aby zarabiać 6kzł miesięcznie i żyć pełnia życia nie oszczędzać na niczym itp.. Po prostu chciałem żyć lepiej niż  do taj pory moja rodzin. Moja mama nigdy nie była za granicą, a nawet Polski za bardzo nie zwiedziła. Obecnie to nawet by nie mogła bo jest wątłego zdrowia ale tragedii na szczęście nie ma. Gdy miałem 12lat zostawił nas ojciec ostatnio się dowiedziałem, że dostawaliśmy od niego alimenty 250zł na siostrę i 300zł na mnie przyznane przez sąd. Ogólne to ich nie płacił bo pracował na czarno i niczego nie posiadał więc komarnik z niczego nie mógł ich wziąć. Ostatnio dostałem pismo od prawnika z prośba zrzeczenia się... nie pamiętam dokładnie bo porwałem... coś że nie będę chciał od niego pieniędzy w przyszłości. Z tego co się dowiedziałem moi dziadkowie od jego stoy umarli i przepisali mu coś................... masakra. Szczerze mówiąc ojca pamiętam jak przez mgłę, pijącego, bijącego moja matkę. Raz uratowałem jej życie tak mi się wydaje aczkolwiek słabo to pamiętam byliśmy na imprezie u wujostwa coś poszło nie tak moja mam leżała na ziemi on coś miał w ręku. nagle ludzie zebrali się wokół nas i go odciągnęli, mamę gdzieś zabrali a ja zostałem na ganku i siedziałem na schodach do rana... Z ojcem mam tylko 2 pozytywne wspomnienia jedno jak uczył mnie wędkować a drugie to jak wjeżdżaliśmy do dolinki na rowerze ja na bagażniku a on sterował. Niestety więcej mam złych wspomnień niż tych dobrych poza tym od 1 komunii świetej można powiedzieć że go nie widziałem. Rodzina nam pomagała więc jakoś żyliśmy powiedział bym, że prawie normalnie. Przez 4 lata mama chorowała jakoś do 2008 wtedy było ciężko ledwo wiązaliśmy koniec z końcem. Przez okres choroby ja i moja siostra staraliśmy się jej pomóc jak mogliśmy pomagaliśmy w szklarni pewnego rolnika za co dostawaliśmy pieniądze. Bardzo miło wspominam ten okres 60zł dniówki +posiłek powiedział bym, że super jak na tamte czasy(4 soboty czyli 240zł) to już było niezłe kieszonkowe. Z tymi pieniędzmi mogłem robić co chcę ale zostawiałem sobie tylko 20zł tygodniowo. Moja siostra szybko zrezygnowała z pracy ale za to pomagała w domu gotowanie sprzątanie itp... Pierwsza praca jaką miała mama po chorobie była straszna istny dom wariatów... urząd pracy skierował ją do pracy na recepcji siłowni ludzie przychodzący tam byli ok ale kierowniczka mocno krzyczała na moją mamę i jak wracała do domu to płakała.... nie mówię moja mama jest jak dziecko nigdy nie wyszła spod klosza babcii, gdy żyła to ona kierowała naszym domem. Gdy umarła był to cios dla całej naszej rodziny nagle było trzeba się wszystkim zająć mama tego nie potrafiła. Siedziała w pokoju i płakała a moja siostra starała się zając domem. Dopiero po 2 latach wszystko powróciło do normy i przestaliśmy się o nią martwić. Musze powiedzieć, że moja mama była rozpieszczona przez rodziców a następnie zderzyła się rzeczywistością. Ja i moja siostra z przyczyn oczywistych szybko dorośliśmy moja siostra w lipcu bierze ślub. Jest twardą kobietą a jej chłopak jest pantoflarzem ale musi ją kochać bo są ze sobą 6lat ona nim rządzi a on za nią lata. Ja osobiście bym nie chapnął takiej dziewczyny zresztą sam nie wiem jaką bym chciał.... łzy cisną mi się do oczu nie wiem czy jakaś teraz będę miał tak naprawdę nigdy nie byłem zakochany (bo miłość to coś takiego co czuja dwie osoby). Zakochiwałem się wielokrotnie podobało mi się wiele dziewczyn ale spotykałem się tylko z trzema ale to były związki do 3 miesięcy nic większego.  Odkładałem miłość aż będę bogaty, aż się dorobię...   kombinowałem jak mogę ale zamiast cieszyć tym co mam, planowałem jakby tu zostać bogatym. W Polsce jak ktoś zarabia średnio 2450zł miesięcznie to jest super ja własnie tyle miałem podstawa+premie obecnie mam tylko podstawę bo nie jestem tak wydajny jak wcześniej. Straciłem chęć do pracy czyje się jak niewolnik, jestem otępiały w pracy mam kierownika który zwraca mi ciągle uwagę często niesłusznie po prostu tak lubi. A to że coś za wolno a to, że tak nie powinno się robić a to że mam bałagan na biurku innym nie zwraca uwagi choć robią podobnie jak ja. A jeśli już to tylko tak rzadko aby pokazać, że nie tylko mnie się czepia. Kiedyś na niego się poskarżyłem i zwróciłem mu uwagę czemu tylko mnie tak strofuje a innych nie.....    mrze by tyle na dziś... dziś raczej nie kupie materiału na śpiwór czyli zawaliłem plan dnia 

Dzięki za uwagę na pewno gdyby tyle osób tu nie wchodziło 
nie napisał bym tak dużo 

piątek, 11 listopada 2016

Dziś nic Ciekawego

Ze względu na listopada centra handlowe zamknięte jak będzie zakaz handlu w niedziele to będzie nieciekawie.
Dziś mamy śnieg pierwszy w tym roku który widzę pod moja nieobecność w Łodzi podobnież też padał ale sezon zimowy się rozpoczął. Jak ktoś wcześnie napisał potrzebny jest śpiwór 

MASAKRA ile to kosztuje 

                                              Tańsza         mega cena
raczej będę sam robił kilka metrów materiału pokruszony styropian folia bąbelkowa igła i nitka to nie będzie kosztowało więcej niż 60zł a będzie ciepłe. jutro sklepy będą otwarte więc będę mógł się wykazać. aaa jeszcze jedno szara taśma ona zawsze się przyda.

15 listopada podeślę wam jakieś zdjęcia z mojego legowiska. pewnie was zaskoczę jak to wszystko wygląda ale ja tak mieszkam. pierwsze 2 tygodnie były ciężkie potem już jakoś to leci. Jak odwiedzam mamę to czuje jaki tam jest luksus (normalne stare mieszkanie ale jest łózko i cieplutko)


czwartek, 10 listopada 2016

Coś o mnie jak obiecałem

Ale najpierw przygoda z dnia dzisiejszego

Dziś nie mogłem wyjść z samochodu drzwi odmówiły posłuszeństwa. przez mróz zamarzł mechanizm zamka i skleiły się uszczelki. Teraz wiem, że od środka też trudno otworzyć zamarznięty zamek. nie wiem jeszcze co zrobić z tym fantem chyba będę musiał czymś to nasmarować aby zabezpieczyć przed mrozem.



No to tak kim jestem :
Kawaler, wiek 27lat waga 83kg 183cm wzrostu brązowe włosy i oczy no i wieczny student gdyż nie mam pieniędzy na dokończenie studiów. Stan posiadania mały razem będzie jakieś 1-2 tysiące  w rzeczach  oraz 65tysięcy długu. 
Hobby: wędkowanie, sport, elektronika

Kurcze trudno mi siebie opisać straszny mróz dziś jest może odłożę to na jutro bo dziś raczej nie dam rady bo mi palce odpadają. W dzień jest troszkę lepiej no i może włączy mi się myślenie bo teraz jestem jakiś ospały. Owinę się w koce i pójdę spać 

wtorek, 8 listopada 2016


można tak jak on brnąć do przodu nawet wiedząc, że robi się źle... tak chyba robię. Wstyd to jest to co mnie blokuje nie mogę nic zrobić by było lepiej. 

KURCZEBLADĘ CO MOGĘ ZROBIĆ 

Deprecha jest dziwna nieraz nawet jak jest się na dnie delikatnie łagodzi na silę ale i tak jest beznadziejnie  

poniedziałek, 7 listopada 2016

Depresja

Wreszcie mam to gówno... czuje się okropnie jestem bezsilny nie mogę nic robić a raczej nie mam ochoty i ten dziwny ucisk w brzuchu i głowie jak pomyślę o czymś. Już nie potrafię niczym się cieszyć kiedyś cieszyłem się każdym dniem a teraz trudno mi się myśli o dniu jutrzejszym..
Nawet nie potrafię ukrywać mego złego samopoczucia.... Jeszcze ten gostek wkurza mnie w pracy. Ogólnie są takie 3 osoby których mocno nie lubię ale cóż zrobić.  Bym powiedział że ostatnie 2 lata były Ciężkie dla mnie. kurcze zaraz będzie 1.5roku jak zaczęły mi się problemy..... Pewnie was zdziwię ale wtedy jeszcze myślałem bardzo i liczyłem na szczęście. Lecz szczęście i moja widza jednak były zbyt małe aby tak było.
09.07.2015
Ta data będzie dla mnie pamiętna wtedy zaczęło się źle dziać.. Nadmierna pewność siebie wiara w sukces i brak jakiegokolwiek rozsądku spowodowało, że jest jak jest.........................

MASAKRA

niedziela, 6 listopada 2016

Praca na czarno

kurcze dostałem propozycję pracy na czarno 20h w miesiącu po 10zł w łodzi na miejscu delikatnie ratowało by to mój budżet ale czy wart to robić??

2 soboty w miesiącu wtedy by mi odpadały ale mam 200zł na swoje wydatki na czysto raczej trudno coś takiego wyśledzić. Kurcze muszę się zastanowić bo mogło by to rozkręcić mój plan sprzedaży na allegro 
 

czwartek, 3 listopada 2016

Wreszcie wyspany :)

Ponad 4 miesiące nie spałem w łóżku... spanie po kilka godzin bez stresu bez że ktoś będzie próbował się włamać do samochodu. O poranku nie bolą mnie nogi nie szczypie mnie twarz.... muszę coś zrobić by wrócić do żywych bo jak wrócę do Łodzi to znowu będę się męczył i walczył o przetrwanie.
 To co robię jest dla mnie mocno nierealne..... mój styl życia cele.

Co mogę zrobić ciągle to powtarzam muszę chyba zacząć pracować jakoś dodatkowo. Musze zacząć handlować na allegro tam prawdopodobnie mógłbym uzyskać jakieś 600zł miesięcznie. 

Co mogę sprzedawać:
1. Zestawy uruchomieniowe STM32 
2. Moduły typu: IO, DS20b18, 
3. Moje stare rzeczy

Budżet to 400 z sprzedaży starych rzeczy... potrwa to troszkę długo ale może od grudnia będę mógł normalnie mieszkać a o to własnie chodzi.


Przepraszam za mój styl pisania, postaram się poprawić dziękuje za uwagę i pozdrawiam 

No to czas na budowę planu działania

Ktoś wrzucił ten utwór na mikrobloga wpadł mi w ucho.

Trzeba jeszcze raz wszystko podsumować albo po prostu określić tak miej więcej co i jak powinienem zrobić

1. Jeszcze będę musiał to doczytać ale konsolidacja kredytów to zło spłata przez 20lat jest bez sensu
2. Wyjazd za granicę to jest jakiś pomysł teoretycznie mam ludzi którzy mogą mi w tym pomóc
3. Upadłość konsumencka ---to raczej ostateczność  wole o tym nie myśleć
4. Sklep internetowy(allegro)- sprzedaż jakiś rzeczy które posiadam może uzbiera się jakieś 400zł a następnie kupować i sprzedawać dalej

Czyli myślę że czas na punkt 4 drobna sprzedaż internetowa


poniedziałek, 31 października 2016

Dziękuje że aż tyle osób weszło na mojego bloga

To dla mnie się naprawdę miłe i podnoszące na duchu dzięki wam nie czuje się taki samotny. Obecnie odwiedziłem mamę więc mieszkam troszkę w lepszych warunkach kurcze gdybym tu znalazł jakąś prace to też było by jakieś rozwiązanie. Ale niestety miało by to swoje minusy jest to mała miejscowość i raczej była by to tylko praca fizyczna i gorzej płatna.

Można tez jak ten człowiek biedny widzi że praca nie ma sensu bo i tak komornik zabierze tyle, że i tak lepiej żyć z zasiłku. Ale jest też druga strona medalu ludzie którzy  byli bogaci ale stracili kasę i nie spłacają kredytu. można już powiedzieć że to rodzinne.
Ja popełniłem błędy ale za nie płacę można powiedzieć, że jestem niewolnikiem swej głupoty. Można powiedzieć że jestem w więzieniu bo nie mogę myśleć o przyszłości. 



niedziela, 30 października 2016

Świat jest dziwny ale i ja jestem dziwny. Wstydzę się sam siebie ale nie wiem co mogę zrobić w tym dziwnym świecie. K*RWA jego mać co ja mogę zrobić w tym popi**lonej sytuacji

niedziela, 23 października 2016

W tym tygodniu zamierzam ocieplić samochód folią bąbelkową

Plan jest prosty albo spróbować znaleźć jakiś pustostan i go ocieplić albo ocieplić samochód folia bąbelkową proste a zrazem skuteczne.
Ogrzewanie zrobię na kuchence gazowej albo coś podobnego bo noszenie ciężkiego akumulatora jest mało skuteczne. 

Akumulator to jest dopiero wyzwanie ładuje mi się w pasażu już 6h a zaraz mnie stąd wygonią bo zamykają 

Dziś bezdomny prosił mnie o kasę

Kurcze  dziwna sprawa ja bezdomny on też ale mu po prostu powiedziałem że też jestem osobą bezdomną a on na to żebym nie wyśmiewał się z jego sytuacji... Gdyby widać było że źle mu się powodzi raczej bym mu dał kasę ale widać było że jest również w podobnej sytuacji jak ja z tą różnicą że nie pracuje. co gorsze widziałem że miał podobny plecak jaki mi ukradziono z samochodu kilka miesięcy temu.... kurcze cięszka sprawa gdybym stracił pracę też może bym kradł masakra

poniedziałek, 10 października 2016

Ogrzewanie zniczami

W sobotę sprzedałem kilka butelek i kupiłem 2 znicze... pewnie zastanawiacie się do czego są one mi potrzebne otóż do ogrzewania. dzięki nim mam ciepło w samochodzie. kurcze temperatura skoczyła u mnie o kilka stopni.


piątek, 7 października 2016

Budowa Tak/nie

Kurcze nie wiem czy jest sens bardziej przydał by mi się "Kamper" postanowiłem otworzyć konto na zrzutka.pl proszę was o pomoc jest mi źle jak wielu ludziom ale ten stan coraz bardziej mi przeszkadza. Naprawdę jestem dobrym człowiekiem ale zaczynam się coraz bardziej staczać. Brak rozwoju mnie dobija a zero perspektyw doprowadza do rozpaczy

sobota, 1 października 2016

Brak postępów

Ciągle coś planuje ale mało co mi wychodzi :) boje się zacząć budowę bo wykopki wiążą się z sporymi inwestycjami. A może to pieniądze wyrzucone w błoto muszę to wszystko przeliczyć

środa, 28 września 2016

Pomiary zrobione ale wykopki jeszcze muszą poczekać

Zakupy w piątek saperka i gwoździe tylko tego mi potrzeba by zacząć budowę  przynajmniej 1,metra muszę wkopać w ziemie. jeszcze nie wiem jak zrobić wejście do środka no i muszę zrobić jakieś oświetlenie. Myślę o leadach na początku zasilanych z jakiegoś akumulatorka...  może zrobię w sobotę jakieś zdjęcia jednak budowa będzie bardziej skomplikowana. Strop będę musiał zrobić z jakiś belek albo jeszcze nie wiem z czego.

niedziela, 25 września 2016

Mam nowy szalony pomysł

Projekt jest prosty a zarazem genialny budowa ziemianki. Konstrukcja drewniana pokryta ziemią z oddzielnym  pomieszczeniem na kotłownie wymiary 3m x 2,5
Na kartce chyba to będę musiał zrobić bo mi bateria pada w czymś takim mógłbym mieszkać nawet 2 lata czas realizacji 1 tydzień bez ogrzewania a w 2 tygodnie morze już będę miał ogrzewanie. Ostatnio najbardziej mnie męczy chłód no i ciasnota w samochodzie dzięki temu będę mógł normalnie spać. piec zrobię gliniany z wężownica w środku dzięki czemu będę mógł rozprowadzać ciepło po całej ziemiance 
planowany koszt to 120zł. Elektryka za akumulatora do wentylatorów oraz oświetlenia. zasilanie do komputera jeszcze by się przydało ale to jakoś później wymyślę.

Dzięki za odwiedziny

Fajnie, że mogę się z wami podzielić moimi odczuciami. Ostatnio troszkę zdziwaczałem mało rozmawiam w pracy mam problemy a dokładnie można powiedzieć, że przełożony mnie katuje. Sam popełnia takie same błędy ale wyżywa się na mnie koledzy z pracy troszkę na mnie zaczynają krzywo patrzeć. Musze się troszkę przebranżowić i wyjść na prostą. Co jakiś czas będę coś tu pisał może niecodziennie ale postaram się w miarę często odwiedzajcie mnie od czasu do czasu. może uda mi się wyjść z tego marazmu...... mój styl jest masakryczny ale po na razie jestem troszkę otępiały miałem kiepską noc... 

Pozdrawiam  

Co myślę o bezdomności

Kiedyś czyli 7lat temu myślałem, że nigdy tego nie zaznam, zawsze wszystko mi się udawało. Gdy spotykałem bezdomnego nieraz coś mu dawałem albo kupowałem jakaś bułkę. Raz mi się zdarzyło wydać 30zł na obiad bezdomnej (zabrałem ją do bufetu na dworcu powiedziałem żeby wybrała sobie bułkę ale ona wybrała bułkę, zupę i 2 danie głupio było mi odmówić choć byłem tylko biednym studentem) od tamtej pory raczej starałem się omijać takich ludzi. Uważałem ich za nieudaczników złodzieji po prostu ludzi którzy nic nie robią by wyjść z bagna. Teraz jestem po tej drugiej Ciemnej stronie i wiem czym to smakuje jest to ciężkie życie łaska, litość, odraza ludzi a zarazem niemoc i brak ochoty do działania. Ja na przykład jestem współczesnym niewolnikiem swojej głupoty wydałem kilkadziesiąt tysięcy złotych na firmę splajtowałem i zostały mi długi. Wstydzę cię prosić ludzi o pomoc prosto w twarz nie siedzę na ulicy pracuje wyglądam w miarę normalnie.
Kiedyś taki obrazek byłby fikcją obecnie jest rzeczywistością. bezdomny z internetem komórka i pracą  gdyby jeszcze posiadać kamera to można by powiedzieć że normalne życie można prowadzić. Ja obecnie maże o czymś takim jeśli ktoś z was ma kamera pożyczyć na jakiś czas chętnie przyjmę. Jestem normalnym człowiekiem z nienormalnymi problemami. Jestem w Łodzi  Pozdro

Zaczynam planować przyszłość

Obecnie jestem troszkę brudny... kurcze kiedyś codziennie brałem prysznic (jeszcze to było niedawno) Kolejny miesiąc jestem bezdomny w samochodzie śpię skulony na tylni siedzeniu jednym minus to że rano mnie nogi bolą a szczególnie kolana (ci-kawę dlaczego). Co mogę zrobić aby było dobrze mszę zarabiać więcej kasy przynajmniej 700zł więcej wtedy miałbym na mieszkanie. Prawdopodobnie mogę stracić pracę więc czas na poszukanie czegoś nowego zanim dostane wymówienie.

Stałem się dziwakiem nieraz mówię do siebie w pracy mało rozmawiam a z znajomymi zerwałem kontakt bo wstydzę się obecnej sytuacji 27-28letni chłopak bez perspektyw to chyba ja :)

1. Szukanie ofert pracy
2. Nauka angielskiego tak abym płynnie mówił
3. Przekwalifikowanie się na zwykłego programistę
4.Znalezienie taniego mieszkania

pożyjemy
zobaczymy

czwartek, 18 sierpnia 2016